Witajcie Przywoływcze. Na początek chciałbym zaprosić was na moja druga pseudo- książkę pt. Hej Irelia. No to tyle. Czytać.
Pewnego dnia w grudniu południu zachciało mi się grać rankedy. Niby wszystko fajnie dostałem mida.
Wtem człowiek który nie dostał mida tylko adc zaczyna prosić.
DAJ MIDA IDE TROLL NIE UMIEM GRAĆ ADC MATKA MNIE NIE KOCHA ŻYĆ MI SIĘ NIE CHCE TA GRA TO MOJE ŻYCIE A BRONZ 1 TO MOJA PRZYSZŁOŚĆ.
Jako że umiem pykac adc oddałem mu mida. I to był duży błond. ( błąd speszyl ) Ponieważ co zrobił mój kolega. ?? Wziął tfa na katę. Bez barriery heala czy nawet ignitea. Tylko z oczyszczeniem.
(Tu suchar. Co jest ironia losu ??
Nervarien grający z oczyszczeniem.
( kocham bronzowe )
Pomyślałem sobie wtedy. Oni mają tresha. Jak go złapie to po nim. Albo że to jakiś one trick czy cuś. ( wogole sprawdziłem i MajkaKCMMHiK jest równo 40.000 zyra na świecie. Gratki stara. ) a tu co ?? 4 gry rozegrane twisted fatem na kate z 6 lvl.
To gówno sprawiło ze chociażby wygramy bota kata nas z one shotuje. Ale tak nie było. Przegraliśmy 2/46
odechciało mi się żyć.♤♡♤♡♤♡♤♡♤
Morał ?? Nie oddawajcie obcej osobie linii. Szczególnie na rankedzie. To jak oddać obcemu 1000000 złotych na przechowanie. Przegracie.
Z Bogiem Alleluja Alleluja
YOU ARE READING
Dzikie wensze, kule i tęcze - moje lolowe historie.
RandomDZIKIE WENSZE, KULE I TENCZE, czyli książka? Która w krótki, rakowy i śmieszny sposób przedstawia wam realia lola oparte na prawdziwych zdarzeniach. Jeżeli wejdziesz teraz w ostanim rozdziale znajdziesz rozwiązanie problemów na ból dupy.