18. To był tylko chłopak

87 7 7
                                    

- Adam, coś się stało? - zapytałam, słysząc przekręcanie klucza w drzwiach.

Szatyn niedawno opuścił domek i według planu miał wrócić dopiero za kilka dni. Crossford wysyłał go gdzieś po nowy 'towar', więc mężczyzna nie miał wyjścia i musiał mnie zostawić na ten czas.

Gdy nie usłyszałam odpowiedzi, odwróciłam się i... Zamurowało mnie. Przede mną stał Jensen Ackles z krwi i kości. Brakowało mi go. Nie widziałam go od ponad trzech miesięcy, może więcej, w niewoli szybko straciłam poczucie czasu.

Zaskoczenie powoli mnie opuszczało, a ja pobiegłam i wpadłam w ramiona ukochanego mężczyzny. Tulił mnie do siebie tak mocno, że brakowało mi powietrza. Po kilku minutach wyswobodziłam się w jego uścisku i spojrzałam na niego.

- Bałam się, że już nigdy cię nie zobaczę - szepnęłam, przejeżdżając palcem po linii szczęki aktora.

- Pewnie by tak było - odparł cicho - gdyby nie twój list. Ktoś go podrzucił dzisiaj rano. Jak tylko go przeczytałem, od razu zacząłem się pakować, żeby zabrać cię do domu

Łzy spływały mu po policzkach. Wyglądał na szczęśliwego. Ja także poczułam ogromną ulgę. Nie zdawałam sobie sprawę, że płaczę dopóki Jensen nie starł mi łez z twarzy.

- Jedźmy stąd - powiedział, biorąc mnie za rękę.

- Chętnie - odparłam, wychodząc za nim z chatki.

Gdy wsiedliśmy do auta, mężczyzna nie odpalił silnika. Spojrzałam na niego zdezorientowana. W końcu mieliśmy wrócić do domu, prawda?

- Lex.. Nie wiem jak, nie wiem kiedy, ale kocham cię nad życie, bardziej niż kogokolwiek do tej pory, zrobiłbym dla ciebie wszystko - powiedział nagle, obejmując dłońmi moją twarz.

Przytuliłam policzek do jego ciepłej ręki. Nie miałam jednak szansy odpowiedzieć, bo aktor zaskoczył mnie delikatnym pocałunkiem. Ten był inny niż Adama. Ackles był delikatny, traktował mnie z szacunkiem i obchodził się jak z jajkiem. Widać było, że mu na mnie zależy. Adama bym prędzej porównała do zwierzęcia albo księcia, któremu wszyscy i wszystko ma usługiwać. Byłam dla niego na chwilę, taką zabawką, którą nigdy nie chciałam być.

***

- Jay?

- Jeszcze chwilę kochanie... - mruknął Jensen, przyciągając mnie do swojego torsu.

Zaskoczył mnie jego dobór słów. Myślałam i bałam się, że będzie jak ostatnim razem, kiedy to po doskonałej nocy, Jensen stwierdził, że nie ma czasu ani ochoty na żadne romanse i to był jednorazowy wyskok. Wtedy obiecałam sobie, że nigdy mnie nie złamie, że nie dam się potraktować drugi raz tak samo. Jednak i tak pozostałam przy nim. Los mnie chyba nagrodził za wytrwałość, dając mi poprzednią noc i ten poranek.

Z cichym westchnieniem opuściłam moje małe, prywatne niebo i stanęłam przy łóżku. Byłam bardzo głodna i z doświadczenia wiedziałam, że kiedy Ackles się obudzi będzie żądał śniadania.

Wzięłam szybki prysznic i ubrałam czarne spodnie i miętowy sweter. Na nogi wsunęłam tenisówki, wrzuciłam portfel i klucze do kieszeni, po czym wyszłam na poszukiwania jakiegoś sklepu. Gdy wróciłam z dwoma reklamówkami pełnymi jedzenie, Jensen już siedział przy stole, gotowy do dalszej drogi.

- Już myślałem, że uciekłaś - zażartował, odbierając ode mnie zakupy.

Szybko zjedliśmy śniadanie i zebraliśmy swoje rzeczy. Już mieliśmy wychodzić, kiedy ktoś wyważył nasze drzwi.

- Myśleliście, że nam uciekniecie? - zakpił Martin, opierając się o wyłamaną futrynę.

- Cokolwiek zrobicie, Curtis i tak was znajdzie. To legenda - dodał Lionel z chytrym uśmieszkiem.

Patrzyłam na szatyna i zastanawiałam się jak mogłam kochać kogoś tak okrutnego i obrzydliwego. Nie, ja go nigdy nie kochałam. To było tylko zauroczenie spowodowane utratą Jensena. Gdyby Jay się nie wydał w ich ręce, nasz związek nigdy by nie doszedł do skutku. To Ackles był zawsze numerem jeden. Nie tylko w moim sercu.

Aktor jakby czytając mi w myślach, chwycił mnie za rękę i starał się osłonić własnym ciałem.

- O jak uroczo - parsknął Martin - Gdybyś się nie wydał w ręce Crossforda ta sytuacja nigdy nie miałaby miejsca

- O czym ty mówisz? - zapytałam, a Jay posłał mi ostrzegawcze spojrzenie.

- Kiedy Jensen przyjechał do Fort Pierce, Curtis zrozumiał, że jesteś bezbronna i że może skrzywdzić was oboje. Znalazł mnie i Lio. Ja byłem z Alison, więc to on musiał się postarać, żebyście byli razem. Nie sądziłem tylko, że będziesz tak naiwna, że ten plan dojdzie do skutku

Spojrzałam na tych zdrajców, a potem na mężczyznę, który gotów był poświęcić własne życie, żeby ratować mnie i dzieci. Nie powinnam była nazywać go wtedy egoistą, nie znając jego uczuć i myśli ani całej historii.

Skoro on był gotowy oddać swoje życie za mnie, ja mogę zrobić coś dla niego. Muszę.

Zwinnym ruchem wyjęłam srebrny pistolet zza paska Jensena i z wprawą strzeliłam do swojego byłego chłopaka, który padł bez życia na panele. To dało nam chwilową przewagę, wystarczającą, żeby uciec Martinowi. Chłopak był zbyt przerażony, by dalej nas ścigać. Wskoczyliśmy do samochodu i z piskiem odjechaliśmy w stronę Kansas.

Dopiero po kilku minutach dotarło do mnie co się stało. Moje ręce zaczęły się trząść, a po policzkach, po raz kolejny w ciągu tych kilku dni, spływały słone łzy.

- Lexi, postąpiłaś słusznie - Jensen próbował mnie pocieszyć - On musiał zginąć

- Tak - przyznałam, ocierając łzy - Ale to co innego niż zabijać tych porywaczy, przestępców... To był tylko chłopak

- To był przestępca kochanie. Po prostu ty go znałaś jako zwykłego studenta. Poza tym, uratowałaś nam życie

- Może masz rację - przyznałam, chcąc w ten sposób oddalić poczucie winy.

- Jasne, że mam. Jak zawsze - uśmiechnął się Jensen, włączając radio.

Hej :D 

Kolejna scena Lexien <3 Shipp by @Josette_Pierce <3 Mam nadzieję, że was nie nudzi :) 

Bardzo Wam dziękuję za te 50 gwiazdek, cieszę się, że je zostawiacie :* 

Mam jeszcze małe pytanko - słuchacie czasem piosenek, które wstawiam u góry rozdziału? (czasem są uzupełnieniem, czasem inspiracją)

Nie wiem jak w ciągu najbliższych 2 tygodni będzie wyglądała moja działalność, ponieważ razem z moją sezonową korektorką przeprowadzamy się do Poznania, zacząć nasze życie studenckie :D Także trzymajcie za nas kciuki xD

Ostatnia sprawa, czy kolejne opowiadanie ma być z Jensenem czy też bez?? 

Buziaki ♥ 

Cathleen

Jeden strzał || J.Ackles (Zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz