15.| Wykorzystałaś mnie

1.7K 98 43
                                    

Mystic Falls, 2022

Trzy wampirzyce weszły do Mystic Grilla, gdzie zamówiły po szklance bourbona i usiadły przy stoliku przy ścianie. Caroline czuła się nieswojo, siedząc w miejscu, w którym kiedyś często przesiadywała. Obawiała się spotkania z osobami, których nie chciała widzieć w tej chwili, a najbardziej Eleny.

– Care, wyluzuj – oznajmiła Katherine. – Nie dramatyzuj. Obiecuję, że jeśli Elena się zjawi, to osobiście jej urwę głowę.

– Chętnie się przyłączę do tego – dopowiedziała Rebeka. – Aż ślinka mi cieknie na myśl o głowie Gilbert'ówny – dodała.

Caroline tylko się uśmiechnęła i zanurzyła usta w alkoholu. Od pewnego czasu dogadywała się z pierwotną i czuła, że za niedługo może powstać trójkąt przyjaźni. Katherine też nie miała nic przeciwko pannie Mikaelson. Nawet ją polubiła na swój sposób.

– Caroline? – Dziewczyny usłyszały zdziwiony głos pewnego mężczyzny. – Rebeka? ... I Katherine? Cała trójka razem? – zapytał się Matt.

– Matt? – spytała Caroline, dostrzegając duże podobieństwo do starego przyjaciela. Mimo że już się zmienił, to nadal był tym samym Mattem. Teraz wyglądał na dojrzalszego i dużo starszego. – To naprawdę ty – dodała, podnosząc się i przytuliła blondyna. – Jesteś stary.

– Dzięki – odparł, udając urażonego. – Nie każdy jest wiecznie młodym, tak jak wy – dopowiedział i spojrzał na wampirzyce. Przy Katherine nie wiedział, co ma myśleć. Nawet nie wiedział, dlaczego wszystkie trzy przesiadują w swoim gronie. Pamiętaj, że każda siebie nienawidziła, a teraz widzi je pijące alkohol.

– Usiądź z nami Matt – zaproponowała Rebeka, wskazując na miejsce przed sobą, a on usiadł obok Caroline. – Opowiadaj, co się działo w Mystic Falls przez około pięć lat.

– Miasto wróciło do nudnego życia bez wampirów. Stało się tutaj spokojniej. Damon i Elena nadal mieszkają w pensjonacie, a o Stefanie słuch zaginął. Wyjechał zaraz po wyjeździe Caroline – wyznał Matt.

– Dlaczego wyjechał? – zapytała się panna Forbes.

– Podejrzewam, że nie mógł dłużej patrzeć na Elenę i Damona – odpowiedział. – Jeszcze do tego nie mógł znieść straty przyjaciółki – dopowiedział, patrząc na Caro. – Po twoim wyjeździe, Caroline, on był przygnębiony. Źle zniósł twój wyjazd, ale nie rozmawiajmy teraz o tym. Chcę wiedzieć jakim cudem wasza cała trójka jeszcze się nie zabiła? – zapytał, obserwując każdą z dziewczyn.

– Po moim wyjeździe spotkałam Katherine i jakoś się tak złożyło, że zostałyśmy przyjaciółkami – wyjaśniła Caroline. – Potem po pięciu latach Klaus wraz z Elijah'ą zjawili się w naszym mieszkaniu w Londynie – dodała, wspominając niechętnie o hybrydzie oraz wskazała na siebie i brunetkę, a po chwili już opowiedziała o wszystkim.

– Będziesz miał dziecko? – zapytała się Rebeka. – Moje gratulacje – dodała z uśmiechem.

– Będę miał córkę – wyznał szczęśliwy.

– Gratuluję panie szeryfie – powiedziała Caroline. – Nadal nie mogę uwierzyć, że zostałaś szeryfem.

– Na pewno nie jestem lepszy od twojej mamy – stwierdził, a Caro się smutno uśmiechnęła na wspomnienie matki. – Wybaczcie, ale muszę już wracać do pracy – dopowiedział, a następnie wyszedł z baru.

***

Caroline, Katherine oraz Rebeka były już lekko wstawione po kilku wypitych szklankach alkoholu. Dwie blondynki tańczyły na barze, wśród otaczających ich mężczyzn, a brunetka piła ulubioną krew z prosto z najlepszego źródła. Caroline dręczyło jedna sprawa, a mianowicie od pewnego czasu Klaus zaczął jej unikać, a nawet starał się ukrywać swoje uczucia. Niklaus dużo myślał nad słowami Damona, który stwierdził, że mieszaniec stał się pantoflem. I dlatego teraz Klaus unikał młodej wampirzycy, co dla Caroline było niezrozumiałe. Po chwili do dziewczyn dołączyła Kath i we trójkę zaczęły się świetnie bawić.

Rebeka nagle zauważyła, że do baru weszła Elena wraz z Bonnie. Pierwotna szturchnęła Pierce, wskazując nowych towarzyszy. Katherine uśmiechnęła się wrednie. Elena, kiedy zauważyła trzy wampirzyce, zatrzymała się w szoku. Ten widok był przekomiczny. Biedna panna Gilbert nie wiedziała, co się dzieje. Caroline w towarzystwie jej najgorszych wrogów.

– Czy to Caroline, Rebeka i Katherine? – zapytała się zaskoczona Bonnie. – Wszystkie razem?

– Jak widać – odpowiedziała jej Elena. – Nie rozumiem jak to możliwe.

Rebeka i Katherine wybuchnęły śmiechem, widząc zdezorientowane miny Eleny i Bonnie, a przy okazji dekoncentrując nic niewiedzącą Caroline.

– Co się dzieje? – spytała zaciekawiona Forbes, a po chwili dostrzegła byłe przyjaciółki i sama również się roześmiała, a zaraz odebrała butelkę bourbona z rąk Kateriny i wzięła dużego łyka.

Klaus i Elijah postanowili pójść do Mystic Grilla, gdzie były dziewczyny. Weszli do lokalu i dostrzegli trójkę tańczącą na barze, a wśród nich otaczający mężczyźni. Niklaus miał ochotę wszystkich zabić, dlatego, że patrzą się na piękną jasnowłosą. Przecisnął się przez tłum, docierając do stawionych wampirzyc.

– Zabawa skończona – stwierdził Klaus, ściągając Caroline, która jęknęła niezadowolona i położyła swoje ręce na ramionach mieszańca.

– Klaus, psujesz nam zabawę – wyznała.

– Trudno – odparł, prowadząc ją do wyjścia. Dziewczyna dostrzegła wzrok Eleny na sobie, więc nic nie myśląc, pocałowała Klausa. Chciała zrobić Gilbert nazłość i jej się to udało. Mimo że wiedziała, że nie powinna tego robić, ale chęć dopieczenia byłej przyjaciółce była silniejsza, ale Caroline zaskoczył fakt, że jej ten pocałunek się podobał. Nie wiedziała, czy to z powodu dużej ilości alkoholu we krwi, czy to coś innego.

Wściekła Elena wyszła z baru, a za nią udała się jej najlepsza przyjaciółka, która próbowała uspokoić sobowtóra.

– Wykorzystałaś mnie – wyznał Klaus, a jego jeden kącik ust podniósł się wyżej. – Możesz mnie częściej wykorzystywać – szepnął jej do ucha, a po ciele Caroline przeszły dreszcze od bliskości pierwotnego. Klaus był zdecydowanie za blisko.

***

Caroline położyła się do łóżka i od razu zasnęła, ale zaraz potem została wciągnięta do snu stworzonego przez czarownicę, a nawet zaczęła podejrzewać, kto to był.

– Czego chcesz? – spytała się zła i zaczęła się rozglądać, poszukując Mary, ale jej tutaj nie było.

– Witaj Caroline.

– Esther – szepnęła zaskoczona wampirzyca. – Czego chcesz?

– Tego, co zawsze – odpowiedziała. – Chcę naprawić mój największy błąd.

– Jak możesz chcieć śmierci swoich dzieci? Matka powinna kochać swoje dzieci, mimo tego, że są potworami.

– Robię to tylko z myślą o nich – odpowiedziała. – Nic mnie nie powstrzyma. Obiecałam Mary, że jej pomogę, jeśli ona mi pomoże zgładzić wszystkie wampiry?

– Dlaczego mi to mówisz?

– Ponieważ już nic nie wskórasz – wyznała Esther.

Caroline upadła na ziemię, czując silny ból w głowie. Próbowała z tym walczyć, ale była zbyt słaba. Zaczęła tracić świadomość, pozwalając Mary przejąc swoje ciało. Mary Robinson wróciła do żywych w nowym ciele.

*******

Witajcie <3

Dziękuję za wyświetlenia, aż 1.1K i dziękuję za 255 gwiazdek <3

Wiecznie młode znalazło się na #15 w o wampirach, za co bardzo dziękuję

Zapraszam do komentowania, jeśli chcesz kolejny rozdział ;)

Pozdrawiam

Mrs_Blanco_Styles <3

Wiecznie młodzi | Caroline & Klaus + Katherine & ElijahWhere stories live. Discover now