1 Dzień w Fukurōdani

470 26 3
                                    

Pewien osobnik o rudych włosach siedział przed salą gimnastyczną. Pierwszy jak zawsze na trening przyszedł Akaashi, który zdziwił się na widok wyraźnie niższej osoby.

-Hinata?- Shoyo poniósł głowę by spojrzeć na czarnowłosego.

-Oj, Akaashi-san, dzień dobry!

-Co cię do nas sprowadza?- Keijiemu trudno było zachować spokojny wyraz  twarzy.

-Trener odwołał dzisiaj trening twierdząc, że mamy odpocząć, a Kageyama zachorował. Ja tak bardzo chciałem poodbijać piłkę i pierwsze co przyszło mi do głowy do właśnie zespół Fukurōdani i Akaashi-san.

-Acha...- Keiji podszedł do drzwi w celu ich otworzenia, lecz one były otwarte. Przez moment nikogo nie było widać.

-HEY! HEY! HEY! Akaaaashi! Spóźniłeś się na trening!- zza drzwi  wyskoczył Bokuto strasząc swoim nagłym pojawieniem się Hinatę, który schował się za rozgrywającym.

-Bokuto-san, to ty przyszedłeś za wcześnie- odpowiedział jak gdyby nigdy nic Akaashi.

-Jaki słodki kruczek!- zza pleców Bokuto wyskoczył Kuroo jeszcze bardziej strasząc rudzielca.

-O, witaj ból w dupie Kuroo-san- Akaashi był nieźle zdziwiony tą sytuacją. Nie dość że Hinata, to jeszcze ten wkurzający czarny kot! 

-O! Właśnie, Akaashi, skąd się tutaj wziął Hinata?- spytał się głośno Bokuto.

-Hinata chce dzisiaj z nami ćwiczyć- odpowiedział beznamiętnie rozgrywający.

-To może ja też zostanę? Zapowiada się fajnie- stwierdził Kuroo.

Gdy cała drużyna raczyła się zjawić na treningu była zdziwiona obecnością dwóch obcych zawodników. 

-HEY! HEY! HEY! Drużyno! Będzie dzisiaj wesoły trening!- oświadczył wszystkim kapitan.

-Bokuto-san. Twoje włosy są dzisiaj jakieś inne, tak jakby oklapnięte- oznajmił jeszcze przed treningiem Akaashi.

-Hę? Jak to? To nie możliwe!- Bokuto mocno się przejął tą uwagą.- A może byś tak mi ją poprawił? Zrobiłbym to sam, ale lusterka nie mam.

-No... dobrze, Bokuto-san- chłopak się wahał, lecz ostatecznie się zgodził.  Akaashi usiadł na przed chwilą znalezionym krześle, a między jego nogami usiadł Bokuto w siadzie skrzyżnym. Ta pozycja wyglądała na tyle dwuznacznie, że Hinata się zdziwił, drużyna się bardzo głośno  z tego śmiała nie powstrzymując się od uwag, a Kuroo popadł w depresję.

-A...akaashi-san?- Hinata aż zaczął się jąkać.

-Może byście już skończyli bo już dawno powinien się zacząć trening!- teraz Kuroo wydawał się nieźle wkurzony.

-A no, rzeczywiście- Akaashi ze stoickim spokojem przyznał wkurzającemu koledze rację po spojrzeniu na zegarek i stwierdzeniu, że trening już powinien trwać od dobrych 10 minut.

Gdy wreszcie zaczął się trening padła decyzja, że  wszyscy będą się uczyć indywidualnie, szkoląc swoje umiejętności. Bokuto i Kuroo jako dobrzy starsi koledzy postanowili pomóc Hinacie i doprecyzować jego technikę. Lecz już po kilku minutach Kuroo zaczął się nudzić gdy Hinata powtarzał kolejną technikę by jego ciało to opanowało i zaczął się przystawiać do młodszego kolegi.

-Twoje czerwone usta wyglądają tak apetycznie, że aż chcę ich dotknąć...- nim  Kuroo zdążył dokończyć zdanie przerwał mu Bokuto.

-Twoje brązowe oczy przypominają mi mleczną czekoladę.

Nagle znikąd pojawił się Akaashi zapewne zaalarmowany krzykiem Bokuto i objął zdziwionego Hinatę od tyłu.

-Zostawcie to niewinne dziecko!- Kuroo i Bokuto byli w głębokim szoku, a Hinata nawet nie wiadomo kiedy wyślizgnął się z objęć drugoklasisty, który kontynuował krzyczenie na kolegów.- On jest jeszcze młody i nie rozumie waszych zboczonych tekstów!

-Okej! Okej! Nie będziemy tak już robić- Kuroo uniósł ręce w geście obronnym. 

-A tak właściwie, gdzie się podział Hinata?- po zadaniu tego pytania przez Bokuto, wszyscy zaczęli kurczowo rozglądać się w poszukiwaniu rudowłosego chłopaka.

-Ale to co teraz zrobili Kuroo-san i Bokuto-san jest milsze od tego co robi Kageyama- wszyscy spojrzeli w dół i znaleźli chłopaka leżącego między nogami rozgrywającego.

-Oya?- Bokuto złapał leżącego rudowłosego za bluzkę i postawił go na nogi.

- Akaashi-san, czy mógłbyś mi trochę powystawiać?- spytał się napalony Hinata, na co ten kiwnął twierdząco głową.

-Tak! Akaashi-san mi powystawia! Akaashi-san mi powystawia!- Hinata aż skakał z radości gdy  starszy kolega się zgodził. 

 Już po chwili obaj chłopcy stanęli pod siatką. Hinata podał piłkę rozgrywającemu i zaczął biec. Niestety piłka była nieprecyzyjna i rozgrywający musiał wyskoczyć w powietrze by ją podać. Rudowłosy zdobył punkt. Akaashi jednak upadł na ziemie jęcząc z bólu. Pierwszą osobą która do niego podbiegła był Bokuto.

-Akaashi! Nic ci nie jest?- chłopak bardzo się przejął stanem zdrowia przyjaciela. 

-Chyba skręciłem sobie kostkę- odpowiedział Keiji.

-Boże! Przepraszam Akaashi-san, to moja wina!- Hinata zaczął zbyt nachalnie przepraszać kolegę. Widać było że bardzo się przejął stanem jego zdrowia.

-Trzeba go zaprowadzić do pielęgniarki- stwierdził Kuroo, na co Bokuto wziął go na ręcę i wyniósł go z sali, a Hinata podążył za nimi.

-Bokuto-san, mogę pójść sam- protestował chłopak , ale przyjaciel go nie słuchał, tylko szedł przed siebie, a Kuroo został na sali pochłonięty ponownie w depresji.

***

Kurobokunakiwa-chan- Tutaj tym razem tyle się działo! Od razu wam powiem, że Akaashi owszem skręcił sobie kostkę, ale nie za mocno. Tak wystarczająco żeby po tygodniu mógł wrócić do treningu. Ale szczerze współczuje mu tego tygodnia. Bokuto na pewno się do niego przyczepił jak rzep i chciał się nim opiekować. 

 Kannachin- Wiecie co, Kurobokunakiwa-chan dziś odegrała rolę zboczeńca. Ukradła mi moją rolę.  No, co to jest? A tak, podoba mi się opieka Bokuto nad Akaashim( ͡° ͜ʖ ͡°)

Kurobokunakiwa-chan-  Ej! Co ja takiego zrobiłam/powiedziałam?! Przecież to ty cały czas pokazujesz mi zboczone zdjęcia!

Yukara-  Przynajmniej mi nie pokazuj!

Kannachin-  O! Wiesz co, przedstawiam sobie co tam robi Kageyama z Hinatą, że nie wystraszyły go teksty Bokuto i Kuroo!

Yukara-  Oj tak w głowie Kannachin jest tylko Kagehina.

 Kurobokunakiwa-chan- Wiesz co? Coraz bardziej żałuję, że zgodziłam się to napisać i nie protestowałam, gdy teraz to wypominasz.

Kannachin- ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Kurobokunakiwa-chan- Przestań w końcu walić tymi zboczonymi minami! 

Yukara-  Dokładnie.

Rotacje || Haikyuu!!Tempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang