12: 𝓉𝓌𝑜 𝓈𝒾𝒹𝑒𝓈 𝑜𝒻 𝒸𝑜𝒾𝓃

2.6K 284 17
                                    

wysłano 30 kwietnia, 1978

Drogi Jamesie,

Miały dni, tygodnie, a potem miesiące a ja przestałam chodzić smutna. Zaczęłam żyć, ale nie w pełni, nadal siedziałeś gdzieś tam głęboko w mojej głowie i sercu. Chociaż cały wolny czas spędzałam z Evanem, ponieważ nikogo innego nie miałam. Ale to wystarczyło - jeden, ale dobry człowiek w otoczeniu. Evan był nie do zastąpienia, nie myślałam, że kiedykolwiek zacznie twój temat. Wymknęliśmy się późnym wieczorem na wieże Astronomiczną i popijaliśmy lemoniadę owocową w butelkach, zakupioną przez niego w Hogsmeade. Wszystko było idealne, rozmawialiśmy na luźne tematy, często rozśmieszając się wzajemnie do łez. Padło najmniej oczekiwane pytanie.

"Vel, o co chodzi z tym całym Potterem?"

Nie wiedziałam co odpowiedzieć. Miałam mu powiedzieć, że zakochałam się w tobie, chociaż wiedziałam, że to uczucie nie miało sensu ani przyszłości Chyba miałam.

"Nie zrozumiesz."

"Dlaczego jesteś tego taka pewna?"

"Jesteś zakochany w kimś, kto kocha kogoś innego, wiedząc, że nic z tego nie wyjdzie?"

"Tak."

Osłupiałam, czyżby Evan miał ten sam problem co ja? Może dlatego był cały czas przy mnie. Pamiętam, że było mi trochę przykro, że nie powiedział mi, że ma ten sam problem. Zanim dwa razy przemyślałam odpowiedź, zapytałam:

"W-"

Nie mogłam dokończyć.

"W tobie Vela!"

Evan przez chwilę patrzył się na mnie w milczeniu. Myślę, że spodziewał się jakiejkolwiek reakcji, a nie ciszy. Wiedziałam, że jeśli nic nie zrobię, to stracę kolejną bardzo ważną osobę. Chciał się podnieść z ziemi i odejść, kiedy wypaliłam z czymś totalnie nieprzemyślanym.

"Daj nam szansę."

Bo Evan zasługiwał na szansę bycia szczęśliwym bardziej niż ktokolwiek inny. Łamało mi serce, że pewnie nie będę mogła mu tego dać.

Nie rozumiejąca samą siebie,
Vela Selvyn

SUFFERING™ | james potterWhere stories live. Discover now