-8-

1.6K 88 5
                                    

- Ach tak, bo widzisz czy to prawda, że... - wstrzymałam oddech, nie mogąc wytrzymać napięcia, jakie tworzyła królowa - wychowałaś się bez rodziców?

Swobodnie wypuściłam powietrze z płuc, Czyli tylko o to chciała się zapytać.

- Tak Wasza Wysokość, zostałam ''wychowana'' u jednej ze złotych rodzin - szkoda tylko, że nie można nazwać tego wychowaniem, a raczej wieloletnią męczarnią - pomyślałam.

- A co się stało z twoimi rodzicami? - spytała z nie ukrywalną ciekawością.

- Pani, to długa historia, a ja muszę zacząć malować obraz dla króla - Tak naprawdę do malowania obrazu mnie nie ciągnie, ale lepsze to niż opowiadanie o moim życiu i rodzinie. Miałam już wstać, kiedy królowa zawołała jedną ze swoich służących.

- Ello, proszę powiadom króla, że Panna Lucy dzisiejszy dzień spędzi ze mną i niestety nie będzie mogła zacząć malować - Dziewczyna kiwnęła głową, dygnęła i posłusznie wyszła z komnaty.

- A więc, proszę teraz masz całe popołudnie, żeby mi wszystko opowiedzieć - Westchnęłam, nie lubię rozmawiać o przeszłości, a zwłaszcza mojej. Wahałam się jeszcze przez chwilę, poczym nie widząc innego wyjścia rozśadłam się wygodnie na fotelu, wzięłam głęboki oddech i zaczęłam mówić.

- Urodziłam się 5 Czerwca w jednej ze srebrnych dzielnic naszego kraju. Do 4 roku życia byłam najszczęślieszym dzieckiem na ziemi. Miałam kochającego ojca i wspaniałą mamę. Lecz nie stety, kiedy skończyłam 5 lat tata umarł z nie znanych przyczyn. Lekarze twierdzili, że miał poważną wadę serca, ale... tego nikt już się nie dowie. - po policzku spłynęły mi dwie samotne łzy. Wzięłam kolejny wdech i kontynuowałam.
- Matka się załamała zaczęła obwiniała mnie o jego śmierć. A ja... nie wiedząc co zrobić, postanowiłam ją zrozumieć i wybaczyć. I tak mijały mi tygodnie, miesiące i lata. Mama od tego czasu przestała mnie przytulać, nie uśmiechała się do mnie tak jak kiedyś, jednym słowem przestała okazywać jakiekolwiek uczucia.

- W moje 12 urodziny matka zrobiła coś czego nigdy jej nie wybaczę... sprzedała mnie jako pomoc domową. I właśnie wtedy trafiłam do rodziny Filczó'w. Mieszkałam u nich przez 3 lata, a pote...... - Nie zauważyłam, kiedy po moich policzkach zaczął płynąć strumień łez.

Nie mogąc powstrzymać potoku łez, bezradnie zakryłam twarz dłońmi. W całym pomieszczeniu nastała cisza jedynie, którą przerywało tykanie zegara. W pewnej chwili usłyszałam odgłos kroków. Powoli podniosłam głowę, przede mną stała królowa. To co się stało kompletnie mnie zaskoczyło. Kobieta przyklękła, przytuliła mnie do siebie i zaczęła gładzić po włosach.

- Ciiiiii, już nie płacz - powiedziała to z taką czułością, jakiej mi brakowało. Po uspokojeniu się, królowa wreszcie wstała i ponownie usiadła na sofie.
- Lucy tylko proszę nie mów nikomu co się tu stało wiem, że muszę przestrzegać pałacowych zasad, ale nie mogłam patrzeć ja płaczesz.

- Dobrzę.

- Wiesz, może idź do pokoju zjedz coś i się połóż.

Kiwnęłam głową, dygnęłam i wyszłam na korytarz. Nie chcąc być przez nikogo zauważoną, biegiem ruszyłam w stronę pokoju.

*** [magia czasu]
Umyta i przebrana w piżamy, postanowiłam coś zjeść. Zerknęłam na zegarek, była 22:43. Ubrałam biały zwiewny szlafrok i wyszłam przed drzwi. Przeszłam przez długi korytarz, po czym zeszłam na dół do kuchni. Po cichu weszłam do pomieszczenia, zauważyłam, że nad dużym dębowy stołem pali się jedna lampka.

- Jesteś pewny, że tu nikogo nie ma? - usłyszałam męski głos dochodzący zza drzwi kuchennych.

- Tak idioto, o tej porze cały zamek smacznie śpi - odezwał się drugi.
Spanikowana schowałam się za blatem jednej z szafek.

- To jak to zrobimy?

- Jeszcze nie wiem, ale to musi się stać przed koronacją księcia - o co może chodzić?

- Tak masz rację po koronacji będzie za późno - zapóźno? Na co?

- Ale najpierw zajmijmy się królem, po jego śmierci młody książę sam zrezygnuje z tronu - pisnęłam przerażona, ktoś chce zabić króla!

- Słyszałeś to? Chyba nie jesteśmy sami - No super Lucy, głośniej krzyknąć nie mogłaś co?

---------------------------------
Hejo kochani kto się spodziewał takiego obrotu sptaw?
Dziękuję Marzycielka22 za polecenie mojej książki 😘😘
Dobranoc i do następnego 😘😘
Pamiętaj
Gwiazdk+komentarz=motywacja 😘😘😘😘

WyjątkowaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz