7:34
Obudziłam się, a obok mnie spała Sahar. Dopiero teraz doszło do mnie, że to nie był sen. To się stało. Cameron mnie zostawił. Po moich policzkach zaczęły spływać świeże łzy. Nie mogłam w to uwierzyć. Dlaczego? Co ja zrobiłam źle? A może.. on mnie nie kochał? Tylko udawał? Nie. To nie możliwe. Boże, dlaczego mi to zrobiłeś?
Zwinęłam się w kłębek, a łzy same wypływały z moich oczu. Jedyne czego pragnęłam to jego dotyku, uśmiechu, czułości. Chciałam żeby mnie mocno przytulił i uświadomił, że to był tylko zły sen. Najgorszy, jaki mogłam kiedykolwiek mieć. Chciałam poczuć jego miękkie usta na swoich.- Kelsey - z moich myśli wyrwał mnie głos mojej przyjaciółki. Odwróciłam sie w jej stronę. - Jak sie czujesz? - uśmiechnęła się do mnie słabo.
- Jak nic nie warte gówno - szepnęłam bez emocji. Sahar odrazu mnie przytuliła.
- Aaron dzisiaj przyjdzie, dobrze? - skinęłam tylko głową.13:45
Leżałam na kanapie w salonie, zawinięta w ciepły koc i oglądałam serial. Sahar wróciła do swojego domu na chwile, ale miała wrócić już z Aaronem.
Kelsey Calemine @kelseycalemine
widocznie tak miało być.
nie byłam tą odpowiednią.
nie wystarczałam ci.
po prostu byłam jedną z wielu.Wstałam, idąc na balkon. Wyciągnęłam paczkę fajek i odpaliłam jednego. Mimo, że miałam na sobie ciepłą bluzę to i tak było mi zimno. Co powinno być dziwne, zważając na temperaturę, która z pewnością przekraczała 20 stopni. Dopiero dzięki wiatrom, które były równie ciepłe co powietrze, poczułam jego perfumy. Miałam na sobie jego bluzę. Pamiętam kiedy mi ją dał.
• flashback •
Spacerowaliśmy już dosyć długo, że już się zrobiło ciemno.
Nagle Cameron zaczął zdejmować swoją czarną bluzę z adidasa. Zmarszczyłam brwi, bo było na prawde zimno. Po chwili chłopak podał mi bluzę.
- Ubierz, nie bedzie ci zimno - uśmiechnął się.
- A co z tobą? Masz tyl..-
- Ważne, że tobie bedzie ciepło - mruknął. Założyłam bluzę Cama, która tak pięknie nim pachniała i odrazu zrobiło mi sie cieplej.
- Dziękuje Cammy - szepnęłam i wtuliłam sie w niego.
- Wyglądasz w niej lepiej niż ja - zaśmiał się, a ja poczułam jak się rumienie.• end flashback •
Zaciągnęłam się dymem papierosowym kolejny raz z rzędu. Nagle usłyszałam głośny huk, a po chwili obok mnie stała Sahar z Aaronem.
- Co ty robisz? - spytała brunetka. Wzruszyłam ramionami i kontynuowałam palenie. Za chwile moje chwilowe "szczęście" zostało wyrwane z mojej dłoni.
- Co ty kurwa? - spojrzałam na sprawce, którym okazał się Aaron.
- Nie będziesz się zatruwać - powiedział stanowczo, wyrzucając niedokończonego kiepa.
- Nie będziesz mi mówił co mam robić - mruknęłam i weszłam do środka domu.
- Kelsey nie możesz się tak zachowywać przez jakiegoś idiotę - powiedziała spokojnie Sahar. Nie odpowiedziałam i skierowałam się do mojego pokoju.
- Kels..- nie dałam im dokończyć, zatrzaskując drzwi. Osunęłam się po drzwiach na ziemie i zaczęłam płakać. To tak bardzo boli. Ja go kurwa kocham, a on ma mnie w dupie.
Aaron walił w drzwi, a Sahar mnie prosiła żebym otworzyła im otworzyła, ale jedyne co mogłam robić w tamtej chwili to płakać. Jestem taka słaba. Głupia i naiwna.__________________
DZIĘKUJE ZA PONAD 14K !!!~ Vannie
CZYTASZ
Twitter girl
FanfictionKiedy twitter jest nieoddzielną częścią twojego życia. Spotykasz swojego idola. Spełniasz swoje marzenie. I co dalej? • 1 i 2 część •