thirty

2.1K 96 11
                                    

Chwilę później dojechaliśmy. Odpięłam pasy, ale za nim się odwróciłam, drzwi z mojej strony były otwarte, a przede mną stał uśmiechnięty brunet.
- Cam, gdzie my jesteśmy? - spytałam wychodząc z samochodu. Rozejrzałam się dookoła, ale wszędzie były drzewa. Świetnie, wywiózł mnie do lasu.
- Zobaczysz - mruknął, chwytając mnie za rękę. - Zamknij oczy - popatrzyłam się na niego jak na idiotę. - Proszę - szepnął, ściskając moją dłoń. Spełniłam jego prośbę, a za chwilę byłam prowadzona.. nawet nie wiem gdzie.

- Możesz otworzyć - szepnął mi do ucha. Uchyliłam lekko oczy. Zobaczyłam wielką łąkę z widokiem na morze. Byliśmy na ogromnej skarpie. Było pięknie. Zachód słońca odbijał się od tafli wody. Odwróciłam się do bruneta, chwytając jego twarz w moje małe dłonie.
- Dziękuje - cicho mruknęłam, po czym wpiłam się w jego pełne usta. Chwycił mnie w pasie, tym samym przyciągając bliżej siebie.
- Kocham Cię - szepnął, przerywając pocałunek. Wpatrywaliśmy się w siebie dłuższą chwile. Tak na prawdę nie wiedziałam kim On dla mnie jest. Idolem.. czy chłopakiem.. a może tylko przyjacielem.. ale wiedziałam jedno.. nie ważne co się wydarzy, zawsze będę Go kochać. Stanęłam na palcach, aby znaleść się bliżej Jego ucha.. aby tylko On mógł usłyszeć te dwa słowa, które tak wiele dla mnie znaczą.
Nagle usłyszałam strzał, a zaraz potem ciemność.


_____________________
Dam dam dam...
Łapcie już TRZYDZIESTY rozdział 😱

Do następnego 💛

~ Vannie

Twitter girlWhere stories live. Discover now