trójeczka

119 23 3
                                    

Josh siedział w kuchni i jadł naleśniki.
Przed nim stała jego matka i zmywała naczynia.
Pociągasz mnie
-Mamo?-szepnął Josh-słyszałaś coś może?
Kobieta odwróciła się w stronę chłopca z poważną miną.
-Nic nie słyszałam-warknęła przyglądając się synowi-a ty?Czyżbyś nie wziął leków?
Żółtowłosy zawachał się.
-T-znaczy nie- uśmiechnął się-nic nie słyszałem,a leki wziąłem.
Mama Dun zmarszczyła brwi i wróciła do swoich czynności.
Chłopak chcąc uniknąć dalszej rozmowy poszedł do pokoju.
****
-Kim do cholery jesteś ?-szepnął, sam nie wiedząc do kogo mówi.
Tyler miło mi poznać.
-Och fajnie, ale pokaż mi się chociaż-odpowiedział z lekką irytacją w  głosie -gdzie się chowasz , jak się tu znalazłeś?
Myślę,że na dziś starczy ci wiedzy.
Miłej nocy skarbie.
Josh poczuł jak naleśniki mu się przewracają w żoładku.
.
.
.
Bum jest i kolejny rozdział.
Nie wiem co o tym myśleć zamiast powtarzać na jutrzejszą kolejną część egzaminów daje wam to.
Docencie ok ;*

creepy houseOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz