[9; where is Seb?]

3.3K 178 35
                                    

rozdział 9
~where is Seb?

Od samego rana byłam już na planie filmowym. Właśnie omawiałam z Benem jeszcze ostateczne sprawy. Przekazywał mi swoja wizję na dzisiejsze sceny, ja jeszcze dopytywałam o to czego nie wiedziałam.

-Gdzie jest Seb? - nagle krzyknął Ben tak, że chyba na planie obok go słyszeli

To fakt było cicho, zbyt cicho. Chyba była to cisza przed burzą.

-Nie przyjechał jeszcze. - odkrzyknął ktoś z ekipy

-Jak to nie? Dzwońcie do niego, że ma natychmiast się tutaj pojawić. -  odparł Miller

Zauważyliśmy sportowy samochód, który podjechał na plan. Wysiadł z niego Sebastian. Podszedł do nas.

-Natychmiast się przebrać. - powiedział Ben ze słyszalnym zdenerwowaniem w głosie

Seba nic nie powiedział, tylko odwrócił się na piecie i odszedł. Pokazałam reżyserowi, że pójdę za nim i tak też zrobiłam

-Co ty sobie myślisz? - powiedziałam idąc za Stanem -Że jesteś wielką gwiazdą? Wcale nie zachowujesz się profesjonalnie. - dodałam

-Odpuść sobie, nie jesteś moją matką. - odparł to takim tonem, że aż zagotowało się we mnie

-Może gdybyś zachowywał się trochę bardziej poważnie i profesjonalnie to bym się nie czepiała. 

-Wyluzuj, bo straszna z Ciebie sztywniara Maggie. Wcale nie umiesz się bawić. 

Właśnie miałam wielką ochotę przywalić mu prosto w twarz.

-Po pierwsze nie mów do mnie Maggie, a po drugie żałuję, że nie zostawiłam Cię zalanego w tym klubie. Przynajmniej byłbyś sensacją. Chyba na tym Ci zależało, prawda?

Sebastian nie odparł nic, tylko zamknął mi przed nosem drzwi do swojej garderoby. W tym momencie chciałam wydłubać mu oczy plastikową łyżeczką. Niestety nie mogłam tego zrobić, gdyż prawo mi tego zabraniało. Niestety. Dlaczego ja mu wtedy pomogłam? Nadal nie wiem.


hejka

dzisiaj krótki, ale może dodam jeszcze drugi

musiałam się z wami podzielić tym filmikiem, który jest do góry

  ♥  

Destiny / Sebastian Stan ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz