Wstęp

85 12 3
                                    

W innym wszechświecie, w alternatywnym wymiarze, jest pewna planeta. Bardzo podobna do dobrze nam znanej Ziemi, a nawet tak nią mówią w tamtym wymiarze. Krąży ona wokół gwiazdy bardzo podobnej do Słońca, a zresztą tak nazywają ją mieszkańcy tamtej planety. Wokół tamtej Ziemi krąży także księżyc bardzo podobny do naszego Księżyca. Planeta Ziemia jest pokryta wodą i lądem, tak jak nasza. Żyją na niej rośliny i zwierzęta, tak jak u nas. Żyją też niezwykłe stworzenia, które my nazwalibyśmy „potworami". Żyją też tam istoty bardzo podobne do ludzi, a właściwie wyglądające jak ludzie. Sami również nazywają się ludźmi, ale nie są tacy jak my.

Każdy człowiek na alternatywnej Ziemi ma niezwykły dar, którego używanie my nazwalibyśmy „magią", jak zresztą i oni to nazywają. Jest jeszcze jedna zasadnicza różnica między nami i nimi. Alternatywni ludzie są podzieleni na ludzi światła i ludzi ciemności. Kiedyś już w chwili urodzenia przypisywane im było przeznaczenie – bycie dobrym lub złym. Aktualnie na Ziemi proklamuje się tolerancję i równość. Ludzie ciemności i światła żyją w wielu miastach razem i stosują się do wspólnych zasad. W dawnych czasach ludzie toczyli wielkie wojny na tle podziału światło-ciemność. Dziś na straży pokoju, a także bezpieczeństwa publicznego, stoi organizacja o nazwie Rycerze Pokoju, Harmonii i Życia – w skrócie RPHiŻ.

Jednak na Ziemi jest jeden człowiek, ale tylko jeden, który nie włada magią. To dziewczyna. Nie pamięta rodziców. Nie wie, czy umarli, czy ją porzucili. Wie jedno. Nie włada żadną magią. Nie wie też, czy jest człowiekiem ciemności czy światła. Nie jest dumna ze swojej odmienności, bo ciężko jest być dumną, gdy wszyscy nazywają cię „wyrzutkiem", „beztalenciem" i „zerem". Próbowała wszelkich sposobów, by znaleźć swój talent, ale nie znalazła go. Mieszkała w lesie. Sama o siebie musiała zadbać, bo na alternatywnej Ziemi nikt nie wpadł na utworzenie domów dziecka i opieki społecznej. Największym marzeniem tej dziewczyny było dołączenia do RPHiŻ.

Każdy rycerz był dla ludzi jak super bohater i często nawet przybierał pseudonim. Rycerzem PHiŻ mógł być każdy, kto był dzielny i silny, kto udowodnił, że go na to stać. Ale jakie szanse ma osoba niemagiczna wobec magów? Dziewczyna trenowała walkę na pięści i mieczem. Tylko, że żyjąc z darowizn, niełatwo zarobić na prawdziwy miecz. Zatrudniała się do najgorszych prac. Początkowo swoje miecze wykonywała sama z drewna. Kiedy odkryła, że takie miecze można sprzedawać, wszystko się zmieniło. W wieku 14 kupiła swój pierwszy prawdziwy miecz. Kilka tygodni później wzięła udział w egzaminie do RPHiŻ. Jej niebywała kondycja, upór i umiejętności fechtunku sprawiły, że ją przyjęto. Wiele osób patrzyło nieprzychylnie na dołączenie człowieka, który nie ma magii. Pozwólcie, że opowiem Wam jej historię.

Absolutne ZeroWhere stories live. Discover now