Biała ściana rzekła do mnie po cichu
– ŚMIERĆ, ŚMIERĆ, ŚMIERĆ, ŚMIERĆ
Było to tajemnicze, ale po chwili wiedziałem co miała na myśli i zapadłem w śpiączkę.
To nie ma końca, tak?
Biała ściana rzekła do mnie po cichu
– ŚMIERĆ, ŚMIERĆ, ŚMIERĆ, ŚMIERĆ
Było to tajemnicze, ale po chwili wiedziałem co miała na myśli i zapadłem w śpiączkę.