19

2.2K 106 3
                                    

Doszłam do wniosku, że Lucas i tak się nie odczepi, a nie chce sobie psuć dnia dlatego w trzech poszliśmy na miasto. Amelia miała się dziś spotkać z Dylanem. Miała ona podobną sytuacje do mojej bo miała chłopaka a spotykała się z Dylanem, poczuła coś do niego i nie wiedziała co ma robić.

Zanim przyjechał Dylan poszliśmy na opuszczone perony zajarać marihuanę. Muszę przyznać, że po tym na chwilę zapomniałam o tym co się dziś wydarzyło. Oddaliłam się od rzeczywistości, kierując się ku nieopisanemu szczęściu.

Siedzieliśmy i nagrywaliśmy filmiki i robiliśmy zdjęcia cały czas śmiejąc się. Kiedy przyjechał Dylan poszliśmy do środka opuszczonego budynku i znów zajaraliśmy. 

Po 30 minutach dobry humor mi minął zaczęłam myśleć o Willu i stałam się nieobecna. Zauważyła to Amelia, która powiedziała, że widzi, że coś jest nie tak i będzie dobrze. 

Potem poszliśmy usiąść gdzieś indziej i Amelia zaczęła przytulać się do Dylana. Pomyślałam, że pewnie chcieli by pobyć sam na sam dlatego poszłam z Lucasem do sklepu po coś do jedzenia.

Po drodze wymieniliśmy parę słów i obiecałam Lucasowi, że zmienię hasło na facebooka na takie jakie miałam. Nie chciałam robić problemów Willowi dlatego się na to zgodziłam, bo wiem jaki Lucas potrafi być jak się mocno wkurzy. W sklepie wybrałam surówkę i pepsi. Od razu po wyjściu ze sklepu zaczęłam jeść. Byłam tak głodna. Nagle zobaczyłam piękne niebo, od razu pomyślałam o Willu i postanowiłam zrobić tego nieba zdjęcie. Zawsze musiałam wszystko co mi się spodoba uwieczniać na fotografii. 

Po około 20 minutach byliśmy już z Amelią i Dylanem. Zapaliliśmy papierosa i rozmawialiśmy. Zrobiło się już późno dlatego poszliśmy do mnie do domu...

Siedzieliśmy w pokoju i słuchaliśmy muzyki. Dylan stwierdził, że zadzwoni już po mamę i przy okazji zawiezie ona do domu też Amelię. Poszliśmy przed dom, zapaliliśmy papierosa i wtedy zadzwoniła Dylana mama, że zaraz będzie na miejscu. Pożegnaliśmy się i wróciłam z Lucasem do domu. Zrobiłam się bardzo zmęczona Lucas to zauważył i stwierdził, że jedzie już do domu i porozmawiamy jutro. Pożegnałam się z nim po czym poszłam się kąpać. 

Leżałam i pisałam z Lucasem. Dziś zrobiło mi się go żal dlatego stwierdziłam, że nie będę z nim traciła na razie kontaktu, a potem to się zobaczy jak będzie. Jestem tego zdania, że co ma być to będzie. Jeśli ktoś jest nam pisany to będzie z nami prędzej czy później. 

Nagle na messangerze napisał do mnie Will że musimy o czymś porozmawiać. Szybko odpisałam mu, że Lucas zna moje hasło i założę sobie inne konto na facebooku i do niego napiszę. Usunęłam wiadomości po czym zabrałam się za tworzenie konta...

-----------------------------------------------------------------------------------

Co myślicie o roździale? Podoba się?

A oto niebo, którego zdjęcie zrobiłam w tym dniu. 

 

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Zanim się poznaliśmyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz