5.To nie jest takie proste...

696 95 30
                                    

-Halo?

Tak cholernie się bałem. Nie spodziewałem się, że odbierze! Może się narzucam? Nie chcę go urazić.

-Gerard?

Głos Franka brzmiał dziwnie, był cichy i zachrypnięty, jak gdyby od dawna nic nie mówił.

-Przepraszam Frank.

-Z..za co?

-Że nie odpisywałem, że niedawałem znaku życia, że zapomniałem...

-Nie gniewasz się na mnie?

-A mam powód?

-Nie wiem, bałem się....że nie chcesz ze mną pisać...

Frank był tak strasznie niepewny. Jego głos drżał przy niemal każdym słowie.

-Dlaczego? Jesteś naprawdę ciekawą osobą, masz swoje zdanie...

-Właśnie... Od dawna moje zdanie się nie liczy, nie sądziłem że kogoś jeszcze obchodzi....

-Mnie obchodzi.Wiesz, nigdy nie sądziłem, że w internecie poznam kogoś wartościowego, ale jak widać myliłem się.

-N...naprawdę? Gerard, d...dziękuję.

Ciężko było mi ocenić, ale miałem wrażenie jakby płakał.W tym momencie zapragnąłem znaleźć się koło Franka i mocno go przytulić.Co jest dziwne, bo okazywanie uczuć nie jest czymś co robię często.

- Frank,płaczesz?

-C..co? Nie! Ja tylko..wydaje ci się.

Absolutnie mu nie wierzę

-W porządku,jeszcze raz przepraszam, że zapomniałem.

-Naprawdę nie masz za co Gerard. Od dawna jesteś jedyną osobą, która ze mną pisała, a nawet zadzwoniła! Jestem ci bardzo wdzięczny...

-Dlaczego Frank?

-Co...

-Dlaczego mówisz, że jestem jedyny? Czy.. czy coś jest nie tak?

-Gerard. To wszystko... To zwyczajnie nie jest takie proste...

-Więc mi wytłumacz. Spokojnie, mam czas.

Naprawdę miałem nadzieję,że dowiem się o co chodzi.

-Ale...Jak ci powiem, nie będziesz chciał ze mną rozmawiać.

-Słuchaj Frank. Znamy się kilka dni, w dodatku przez internet, ale mi zależy. Nie wiem czemu, bo przecież praktycznie nic o tobie nie wiem, ale ufam ci i zależy mi na naszej znajomość.

W tym momencie jestem pewny że się rozpłakał.
Po drugiej stronie telefonu Frank łkał jak małe dziecko, a ja kompletnie nie miałem pojęcia co zrobić.

-Frank? Frankie...Spokojnie. Coś się stało? Proszę nie płacz! Hej... Powiedz coś...Frankie...

-G..ee nie..nie mówił..byś tak, g..dybyś mnie..z..znaał...

Nie dość, że płakał to jeszcze miał czkawkę. Z jednej strony smutno mi było kiedy go słuchałem, ale brzmiał tak uroczo...

-Ale chcę cię poznać. Frank, proszę nie płacz. Obiecuję,że cokolwiek by się nie stało nie zostawię cię ok?

Nie mam pojęcia dlaczego to powiedziałem, ale byłem pewny.

-D..zieękuuje Gee..rard.

-Nie masz za co Księżniczko.

[Połączenie zakończone]






I'mPerfect​: Dobranoc Frankie :)


Ostrzegam,że to jeszcze nie koniec!
Smutne akcje będą jeszcze w następnym rozdziale.
Zdjęcie Gee w mediach ❤
Mam nadzieję,że końcówka poprawiła wam trochę humor.
Jak myślicie, o co chodzi Frankowi?

~Mały Raczek🦀

[Co myślicie, żeby następny rozdział napisać z perspektywy Franka? Wydaje mi się że może być ciekawie....]

Przypadek? || FrerardWhere stories live. Discover now