twenty four +

335 37 17
                                    

- Chcę słyszeć, jak dla mnie jęczysz - te słowa opuściły usta Michaela górującego nad młodszym chłopakiem.

Luke poddawał się wszystkiemu, co robił Clifford. Oddawał każdy pocałunek i na każdy dotyk reagował jękiem. Alkohol płynący w jego żyłach sprawiał, że siedemnastolatek chciał, aby starszy po prostu wziął go na tym łóżku.

Michael również niczym się nie przejmował. Był całkiem nakręcony. Trzymał nadgarstki Luke'a nad jego głową i zachłannie wpijał się w miękkie usta blondyna. Zaczął schodzić pocałunkami niżej, zostawiając po sobie przyjemne mrowienie, które odczuwał Hemmings pozbawiony już swojej górnej części garderoby.

Oboje odczuli ogromną rozkosz, w momencie gdy Michael otarł się o Luke'a. Wiązało się to z kolejną serią jęków.

Minęło zaledwie kilka minut i oboje nie mieli na sobie kompletnie nic.

Młodszy wbił paznokcie w ramiona swojego partnera. Jeszcze nigdy nie był tak pewny swoich czynów, mimo iż miał być to jego pierwszy raz. Chłopak jęknął donośnie, kiedy poczuł w sobie jeden palec Michaela. To zdecydowanie było dla niego dziwnym uczuciem i trochę bolało, jednak przez alkohol cierpiał mniej.

Michael wyciągał i na nowo wkładał swój palec w dziurkę Luke'a, pieszcząc przy tym jego jądra drugą ręką. Widząc Hemmingsa w tym stanie, sam miał już erekcję. Chłopiec miał zamknięte oczy, lekko rozchylone usta oraz zaróżowione policzki. Jego włosy mogłyby być definicją nieładu. Z rozwartych warg Luke'a wydobywały się pomruki i jęki, spowodowane przyjemnością, jaką w tej chwili odczuwał. Nawet nie poczuł, w którym momencie osiemnastolatek włożył w niego dwa kolejne palce. Wszystkie krzyżowały się w nim na różne strony, aby sprawić, że poczuje się jeszcze lepiej. Cóż, działało.

W końcu Michael stwierdził, że Luke jest dość rozciągnięty. Zaprzestał swoje poprzednie czynności. Cała przyjemność nagle wyparowała, sprawiając u blondyna uczucie pustki i niepełności. Przełknął ślinę i spojrzał na Clifforda, który już zdążył zawisnąć nad nim. Zanim zdążył się odezwać, ich usta zostały połączone w niechlujnym, ale i w pewnym sensie delikatnym pocałunku. Luke czuł jak Mike dotyka każdy centymetr jego ciała w bardzo czuły, lecz pełen pożądania sposób. Nie przeszkadzało mu już to, jak wygląda i że ma kilka kilogramów za dużo. Liczył się tylko Michael, jego dotyk oraz to nieziemskie uczucie towarzyszące im obu od początku całej tej sytuacji. Clifford nie był nachalny, czy brutalny. Starał się odpowiednio zadbać o swojego młodszego partnera i sprawić, że ten nie będzie żałować. Chwycił delikatną dłoń Luke'a i ścisnął ją lekko, następnie powoli wchodząc w niego całą swoją długością.

Siedemnastolatek miał ochotę krzyknąć, tym razem z bólu. Jego oczy natychmiast rozszerzyły się. Starał się być rozluźniony i przyzwyczaić się. Czuł się wypełniony Michaelem, który powoli się w nim poruszał.

Ból zamienił się w ukojenie. Błogie westchnienie wydobyło się z ust Hemmingsa.

- J-Jesteś taki ciasny skarbie, taki doskonały - odezwał się Michael, składając kolejny pocałunek na obojczyku młodszego. Ten odpowiedział mu jękiem, wijąc się pod nim i przejeżdżając paznokciami po jego nagich plecach, zostawiając w tym miejscu jasnoczerwone ślady.

Kolejne pchnięcie, kolejne skrzypnięcie łóżka, kolejny dźwięk obijających się o siebie ciał połączony z jęczeniem i pomrukami. Luke był już na samym szczycie. Jego sperma wytrysnęła wprost na brzuch Michaela. Chwilę potem poczuł, jak jego wnętrze wypełnia się tą samą substancją. Mike ucałował Luke'a w czoło po raz ostatni, a następnie wysunął się z niego.

Jeszcze większa pustka wypełniła Luke'a. Jego dziurka wręcz piekła i domagała się więcej. Chłopak był naprawdę zmęczony, ale również spełniony i szczęśliwy. Pozwolił powiekom opaść, a Michaelowi przykryć go kołdrą.

Osiemnastolatek położył się obok i zgarnął mniejszego chłopca w swoje ramiona, całując go w czubek głowy.

- Dobranoc, Lukey - wyszeptał.

- Dobranoc - wymamrotał odpowiedź Luke, wtulając się ostatkami sił w ciało Mike'a.

Starszy uśmiechnął się łagodnie i zamknął oczy, oddając się zmęczeniu.

Miał tylko nadzieję, że Luke nie będzie żałować.

***


JEZU JAK DAWNO MNIE TU NIE BYŁO PRZEPRASZAM

nie mam pojęcia czy ktokolwiek jeszcze będzie to czytać ale czułam potrzebę dodania tego rozdziału

mysle że wrócę do tego ff i chce je skończyć, bo leży takie niedokończone

anyways mam nadzieje że sie podoba, o ile ktoś w ogóle to przeczyta

naprawde mi glupio że ostatni rozdział wstawilam w styczniu jeju :-(

+ nie moge uwierzyć że to fanfiction ma prawie 10k wyświetleń jsksbsjsk

tym razem obiecuje że niebawem dodam kolejny

do następnego xx

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Oct 02, 2017 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Don't hurt me // muke [ZAWIESZONE]Where stories live. Discover now