Niespodzianka

377 18 11
                                    

*Krzysiek*
Gdy wyszedłem z sali mojej Emilki zaraz wyjęłem telefon i zadzwoniłem do Ali i Tośka, żeby powiedzieć im, że Emilka dzisiaj wychodzi i żeby zorganizowali może jakieś przyjęcie czy coś podobnego. Długo nie musiałem czekać i już po chwili Alicja wysłała mi SMS-a, że wszyscy już są zaproszeni i każdy przyniesie coś do jedzenia. Byłem bardzo szczęśliwy , że mogę na nich wszystkich liczyć. Po chwili poszedłem jeszcze do lekarza dopytać się dokładnie o Emilka i o której wyjdzie, żebym mógł napisać wszystkim o której mają być gotowi. Gdy wyszedłem z gabinetu ktoś zadzwonił do mnie. Okazało się, że to mój syn, chciał zapytać co napisać na plakacie na powitanie.  Zdecydowałem, żeby to było proste i krótkie. Tosiek stwierdził, że napiszę po prostu "WITAMY W DOMU". Po skończeniu rozmowy poszedłem do sali moich księżniczek (mam nadzieję, że będziemy mieć córeczkę). Gdy wszedłem do sali zobaczyłem cudowny obrazek. Moja Emilka tak słodko spała. Nawet nie miałem serca jej budzić. Usiadłem obok łóżka i patrzyłem jak śpi.
*Emilka*
Gdy Krzysiek wyszedł z sali zastanawiałam się co, się stało, że nagle tak spoważniał i musiał wyjść. Po tych "długich" rozmyślaniach zachciało mi się spać. Po chwili zamknęłam oczy i odpłynęłam w krainę snu. Po przebudzeniu zobaczyłam Krzyśka opartego o moje łóżko i bawiącego się moimi włosami.
- Długo spałam ?
- Nie, może z 30 minut - odpowiedział z uśmiechem składając na moich ustach pocałunek. Tę cudowną chwilę przerwały otwierające się drzwi. Zza nich wbiegł Tosiek. Chłopczyk podbiegł do nas i się przytulił. Zauważyłam, że moi chłopcy dają sobie jakiś tajne znaki, ale nie chciałam się w to mieszać więc udałam, że tego nie widziałam. Po około 20 minutach do naszej sali weszła pielęgniarka z czymś w ręce. Jak się późnej okazało był to mój wypis.
*Krzysiek*
Po tym jak pielęgniarka przyniosła wypis, wziąłem w jedną rękę torbę Emilki a drugą objąłem moją kobietę, która trzymała za rękę Tośka. Tak szczęśliwi opuściliśmy szpital. W czasie drogi Emilka zaczęła, że będzie musiała posprzątać swoje mieszkanie bo dawno tam nie była. Ja z Tośkiem nic nie mówiąc uśmiechnełiśmy się. Gdy przejechaliśmy ulicę w której mieści się dom Emilki ta zaczęła się denerwować.
- Krzysiek gdzie Ty jedziesz? Przecież mineliśmy już mój dom!
- Spokojnie. Przecież nie będziesz teraz sama siedzieć a tym bardziej jak jesteś w ciąży. Przecież kto ci pomoże?
- Poradzę sobie sama
- Nie ma takiej obcji jedziemy do nas nie Tosiek?
- Oczywiście - odparł z uśmiechem mój syn
- No dobrze niech wam będzie
Właśnie dojechaliśmy do domu. Sam zdziwiłem się bo przed domem nie było żadnych aut a przecież mieli być wszyscy. Stwierdziłem, że Emilka powinna wejść pierwsza do domu. Złapałem Tośka za rękę, który zaraz zrozumiał o co mi chodzi. Dałem Emilce klucze a sam poszedłem po jej torbę do bagażnika i szedłem po woli za nią. Gdy moja księżniczka otworzyła drzwi sam byłem zdziwiony jak wygląda moje miszkanie. Całe było posprzątane, w jadalni był pięknie przystrojony stół, a w salonie wisiał wielki plakat " WITAMY WAS W DOMU ♡". Po chwili ze swoich ukryć wyskoczyła cała komenda. Emilka na początek nie wiedziała co się dzieje ale po chwili wtuliła się we mnie i podziękowała mi. Ja nic nie odpowiedziałem tylko przytuliłem ją mocniej. Po sekundzie zaczęli podchodzić do nas nasi znajomi dając nam prezenty dla dziecka albo dla Emilki. Późnej usiedliśmy do stołu. Gdy zjedliśmy przygotowane potrawy przeszliśmy do salonu. Tam zaczęliśmy rozmawiać śmiać się i opowiadać różne historyjki. Około 21 goście zaczęli się zbierać do domów. Gdy zostaliśmy sami postanowiliśmy obejrzeć jakiś film. Tosiek jednak stwierdził, że jest zmęczony i położy się już spać. Ja z Emilią usiedliśmy na kanapie i włączyliśmy TV. Emilka położyła swoją głową na mojej klatce piersiowej, po chwili zauważyłem, że zasnęła. Delikatnie podniosłem ją i zaniosłem do sypialni. Po chwili sam dołączyłem do kobiety.

Jolo kochani 💟
Dzisiaj trochę inna forma pisania 😊 Co sądzicie? Chciałabym wam podziękować za wszystkie wasze komentarze i gwiazdki 💞 Dzięki nim jeszcze pisze te opowiadania. One bardzo mnie motywują i przywracają chęć do pisania 💓 Dziękuję. Oczywiście jeżeli jest osoba która nie chce pisać kentarza zapraszam na priv i może tam napisanie swoich odczuć związanych z częściami. 💟 Pozdrawiam i do następnego 😘 Kocham was i dziękuję jeszcze raz ❤💙❤

Emilka i Krzysiek - w końcu żyje Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz