Dwa miesiące wcześniej...
Kate's pov
-Cholera, nie mogę zalogować się na swoje konto. Conn, liczę na Twoją pomoc- powiedziałam i przekazałam chłopakowi telefon.
-Hmm Katie, musisz potwierdzić Twoją tożsamość. Czyżby Mark Cię zgłosił?-
-Jejku, spróbuje je odzyskać, Ale nie liczę na zbyt wiele, w końcu nie mam nazwiska jak mój idol- powiedziałam zrezygnowana
-Załóż fake konto i napisz do kogoś z grupki o jakieś zdjęcie. Na pewno nie masz żadnego, które się „nadaje", czyż nie?- spytała, a raczej stwierdziła Cassie.
-Jasne, już się robi.-
Założyłam szybko nowe konto i zaprosiłam wszystkich najważniejszych. Znacie to uczucie, kiedy czekacie, aż zrobi coś konkretna osoba... A ona robi to jako ostatnia? Jeśli nie, to zazdroszczę... Dodam tylko, że musiałam napisać do „znajomego", z którym zamieniłam w ciągu 1,5 roku tylko parę słów... Dlatego, że włączyłam się kiedyś do kłótni.
Ja: Hej, to ja Katie. Zablokowali mi konto i potrzebuję jakiegoś mojego zdjęcia. Mógłbyś poszukać na grupce? Na pewno jakieś wysyłałam.
Alex: Hej, tak jasne, ale daj mi chwilkę.
Ja: Okej, czekam
Schowałam telefon do kieszeni i schyliłam się po plecak. Właśnie wtedy zadzwonił dzwonek na lekcje.-Napisałam do Alex'a. On jako jedyny był aktywny.-
-Nieźle, może wasz kontakt się polepszy. - odrzekł Connor i znacząco się uśmiechnął.
-Jasne, nie wyobrażaj sobie zbyt wiele. Liczę na jedno zdjęcie, a nie przyjaźń. Zresztą nie chce się z nim przyjaźnić, taki kontakt mi pasuje- to była tylko i wyłącznie prawda. Wiedziałam nie od dziś, że Alex to idiota i słaby materiał na przyjaciela. Może i byłam nieco krytyczna i wredna, ale taka już jestem.
Weszliśmy do klasy i usiedliśmy w ławce na końcu sali. Jak zwykle usiadłam z Conn'em, bo to w końcu biologia, a ja nie jestem z niej dobra. Za to mój przyjaciel to geniusz w tej dziedzinie. Od zawsze było tak, że ja pomagałam mu przy angielskim, matematyce i chemii, a on mi właśnie z tego przedmiotu. Gdy wyciągałam książki, mój telefon za wibrował.
Alex: Na grupce nic nie ma, nie pomogę Ci. Przepraszam
Alex: Napisz do Jai'a, może on będzie coś miał
Ja: Nic się nie stało, napiszę.
Nic tego dnia nie szło po mojej myśli. Dodatkowo nauczycielka jeszcze na tej samej lekcji zabrała mi telefon, bo pisałam z Jai'em i wzięła mnie do odpowiedzi. Dostałam kolejną jedynkę
Jak tak dalej pójdzie, to będę zagrożona.Hej!
Łapcie pierwszy rozdział.
Następny wkrótce!Ps. Kompletnie nie czułam tego dialogu, więc przepraszam za jego jakość :(
DU LIEST GERADE
Will you come to me? [Wolno pisane]
JugendliteraturIch relacja może i była dziwna. Może i wszyscy dookoła mieli lub zaczynali mieć ich za parę zakochanych w sobie młodych. Może i oboje byli niezwykle uparci. Może i chwilami jeden uważał, że jest mądrzejszy od drugiego. Ale to było ich, i tylko ich.