Rozdział Jedenasty

5.3K 554 36
                                    

Książę chwile stał w swojej komnacie po tym jak Niall z niej wybiegł. Czuł wyrzuty sumienia, ale wiedział, że nie może iść za nim i go przeprosić. Każdy by go wyśmiał, że przyszły król przeprasza sługę.

Zayn wyszedł na korytarz i ruszył w kierunku komnaty jego rodziców. Wiedział, że jego ojciec jest jeszcze z doradzcami i spędzi z nimi jeszcze dużo czasu.

Zapukał do drzwi aż usłyszał delikatny głos jego matki zezwalający ma wejście. Zobaczył jego matkę siedzącą przed kominkiem, a służka czesała jej długie ciemne włosy.

- Synu - odezwała się uśmiechając się czule. Podszedł do niej i wyjął służącej z dłoni grzebień. Zaczął przeczesywać czarne kosmyki - Czy coś się stało? - spytała, a Zayn zacisnął wargi.

- Chciałem z tobą porozmawiać - powiedział zerkając znacząco na służącą, która za zgodą królowej wyszła z komnaty zostawiając matkę i syna razem - Czy.. Ojciec często karze służących? - spytał powoli przebiegając grzebieniem po włosach królowej mimo iż jej włosy były idealnie rozczesane.

- Jeżeli na to zasłużą - odpowiedziała.

- Ma po tym wyrzuty sumienia?

Jego mama złapała go za nadgarstek i obróciła lekko jego stronę.

- Do czego dążysz? - Królowa wstała odbierając grzebień od syna i położyła go na miejsce czyli na toaletce.

- Ukarałem mojego nowego służącego. Dałem mu jeden bat, za to, że odszedł bez mojej zgody. I teraz mam takie potworne wyrzuty sumienia - wyszeptał nastolatek chowając twarz w dłoniach.

Takie wyznanie nie przeszło by przy ojcu, pewnie dostałby od niego za bycie miękkim. Jednak przy matce mógł taki być.

Kobieta podeszła do syna odciągając jego dłonie od twarzy i uśmiechnęła się lekko.

- Nie martw się tym. Zayn, będziesz królem, twoi poddani muszą wiedzieć kim ty jesteś i kim oni. Ja oczywiście, nie jestem za przemocą, ale zdaje sobie sprawę, że ona wciąż jest. Myślę, że przywykniesz do tego kochanie - powiedziała głaszcząc go po policzku - Cieszę się, że masz ludzkie uczucia - zaśmiała się cicho - Idź spać, nie przejmuj się. On jest tylko twoim sługą.

Zayn pokiwał lekko głową i pocałował mamę w policzek zanim wyszedł z jej komnaty kierując się do tej jego.

Yes, Your Highness? / Ziall ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz