Dwanaście róż

4K 150 13
                                    

Styczeń

Szedłem właśnie do kwiaciarni. Ostatnio widziałem tutaj jakąś na rogu. Dzisiaj moja matka ma urodziny, kupię jej kwiaty. Powoli zbliżam się do wspomnianego miejsca. Przez wielką szybę widzę piękną dziewczynę, która układa wielki bukiet, to krwistoczerwone róże. Wchodzę do pomieszczenia i natychmiast uderza mnie kwiatowy zapach. Kobieta odwraca się w moją stronę, to ona. Jak mogłem jej nie poznać? Przede mną stała Hermiona Granger. Na tle tych wszystkich kolorów wyglądała przepięknie, promiennie i... szczęśliwie? Czy jest z Wesley’em? Czy z nim mogła tak rozkwitnąć? Przywitałem się i kupiłem ten bukiet róż, który dopiero układała, wyjąłem tylko jedną róże i wręczyłem jej. Ucieszyła się, przeprosiłem ją i wyszedłem. Przez szybę widziałem jak wtula swoją twarz w tą jedną różyczkę i wdycha jej zapach.

Luty

Dzisiaj walentynki. Pośród tych wszystkich szczęśliwych par czułem się niezręcznie, nikomu niepotrzebny. Udałem się w pobliże kwiaciarni. No tak, walentynki, mężczyźni praktycznie nie wychodzili ze sklepu Hermiony. Spojrzałem na drzwi kwiaciarni, niedługo kończy. Pod wpływem impulsu zaprosiłem ją na gorącą czekoladę, zgodziła się. Już wiem, że nie jest z rudzielcem, z nim nie mogłaby tak pięknie wyglądać, stałaby się kurą domową. Pod koniec tego dnia wręczyłem jej czerwoną różę.

Marzec

Już cały miesiąc jej nie widziałem. Zauważyłem, że wspaniale się przy niej czułem. Chciałem coraz więcej spotkań. Ciężko mi to wytłumaczyć, ale doskonale mi się z nią rozmawia. Jest taka mądra. Ten miesiąc był dla mnie ciężki, kilka problemów w ministerstwie. Teraz chciałem odpocząć, dziwne, ale jedyna forma odpoczynku kojarzyła mi się z nią. Podjechałem w miejsce jej pracy. Za ladą ujrzałem niska blondynkę, co się stało z Hermioną? Zaraz się uspokoiłem, była w domu, źle się poczuła. Kupiłem jedną różyczkę i ruszyłem do jej domu. Nie wyglądała dobrze, ale podczas robienia wspólnej kolacji mogłem zauważyć jak promienieje. W tym czasie byliśmy tylko my i samotna różyczka pijąca wodę.

Kwiecień

Tego dnia coś się zmieniło. Dojrzałem chyba do poważniejszych decyzji, tak myślę.

- Mogę oficjalnie nazywać cię moją dziewczyną? – zapytałem uśmiechając się szeroko. Nie odpowiedziała tylko wskoczyła na moje ramiona. Była taka szczęśliwa. Zaraz odebrała ode mnie jedną róże i jak zawsze wtuliła w nią swoją twarz. Lubiłem, kiedy tak robiła. Dziś stwierdziłem, że warto było zrobić ten krok do przodu. Widywaliśmy się bardzo często, całowaliśmy się, jak to inaczej nazwać? Koledzy? Od dziś była moją dziewczyną.

Maj

Hermiona chciała przedstawić mnie swoim rodzicom. Kupiłem tylko dwie róże i pojechaliśmy. Jedną róże dałem jej, a drugą jej mamie. Wtedy zrozumiałem co to prawdziwy dom, ciepło domowe i kochająca, normalna rodzina. Bardzo żałowałem, że dopiero teraz się dowiedziałem o tym. Mama Hermiony to cudowna osoba, bardzo są do siebie podobne. Widziałem jak bardzo trzymają za nas kciuki.

Czerwiec

Na wieczór spakowaliśmy ostatnie jej pudła. To następny poważny krok w moim życiu. Hermiona dziś się do mnie wprowadza. Bardzo się z tego cieszyłem, że będę ją miał wreszcie przy sobie. Kiedy przyjechaliśmy wreszcie pod mój dom, teraz właściwie nasz, poprosiłem ją żeby zostawiła te pudła. Czekała na nas kolacja i jedna róża dla niej.

Lipiec

Hermiona była ostatnio bardzo zmęczona. Postanowiłem, że zabiorę ją na krótkie wakacje. Pojechaliśmy do mojego domku, który otoczony był przepięknymi widokami. Wręczyłem jej krwistoczerwoną różę z ogrodu. Byłem pewien, że tu się zrelaksuje i odpocznie. Niestety kolacja nie wyszła, bo Hermiona źle się czuła. Nalegałem żeby się przebadała, ale nie chciała. Obiecała, że zrobi to po powrocie. Odrobimy sobie jeszcze moja droga.

Miniaturki Draco + HermionaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz