Demony #10 - Południca

847 129 8
                                    

Na razie to będzie ostatni post dotyczący demonów żeńskich, bo, jeśli mam być szczera, już nie chce mi się w kółko pisać o samych babach. Dlatego dziś mam dla Was południce i północnice, a w następnym wpisie wreszcie przygotuję coś o moim ulubionym demonie, banniku. Umowa stoi?
Dzisiejszy wpis będzie stosunkowo krótki (zwłaszcza w porównaniu do wczorajszego), ponieważ południce, mimo że należały do najpowszechniejszych i najbardziej popularnych demonów w mitologii słowiańskiej, nie są zbyt dokładnie opisane w żadnych opracowaniach. Jest tak z tego względu, że to demony odnoszące się wyłącznie do jednego zjawiska, w związku z czym zakres ich działalności jest dosyć ograniczony.

Czym były te demony?

Południce, zwane również żytnimi lub rżanymi babami, czasem również polnymi, były demonami powstałymi z dusz kobiet zmarłych tuż przed, w trakcie lub tuż po ślubie. Należały do bardzo niebezpiecznych i okrutnych demonów, które, jak sama ich nazwa wskazuje, ukazywały się w okolicach południa na polach, na których polowały na pracujących o tej porze rolników. Najczęściej ukazywały się w okresie żniw. Ze względu na wiarę w południce, wychodzenie w pole w okolicach zenitu słońca było niepisanym zakazem, ponieważ spotkanie z południcą groziło dość brutalną śmiercią lub kalectwem. Według podań południce mieszkały w kłosach zbóż i w najostrzejszym słońcu wychodziły na poszukiwanie nowych ofiar. Napotkanym ludziom łamały kości lub urywały głowy, najczęściej jednak sprowadzały paraliże, omdlenia lub zawroty głowy – w ten sposób tłumaczyło się niegdyś zjawisko znane nam dziś jako udar słoneczny. Śpiących w polu natomiast dusiła lub sprowadzała na nich dotkliwe i bolesne oparzenia. Jeśli południca schwytała gdzieś dziecko pozostawione bez opieki, porywała je, zabijała, a ciało zakopywała pod miedzą. Wiele podań mówi również o tym, że południce, podobnie jak przedstawione kilka wpisów temu boginki (rusałki), bardzo lubiły bawić się z ofiarami w zadawanie zagadek. Jeśli nieszczęśnik dał złą odpowiedź, ginął z rąk demona.
Południce aktywne były tylko latem, najczęściej podczas najintensywniejszych prac na polu. Po zakończeniu żniw zakopywały się w ziemi i zapadały w sen zimowy.

 Po zakończeniu żniw zakopywały się w ziemi i zapadały w sen zimowy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wyobrażenia południc

Południce jawiły się albo w postaci niewielkich wirów powietrznych, które mogą pojawiać się w gorące letnie dni przed przyjściem burzy, albo w postaci kobiet. Tutaj też były dwie możliwości: albo jako młode i piękne dziewczyny, albo w swojej prawdziwej postaci, czyli jako stare, odrażające, wychudzone kobiety z wysuszoną skórą. Stałym elementem wizerunku południcy były długie blond włosy pożółkłe od słońca, zaś w przypadku ich prawdziwej postaci – ciemna, spalona słońcem skóra, spod której widać było kości. Najczęściej, ze względu na okoliczności swojej śmierci, południce ukazywały się w białych ślubnych szatach, często również z wiankiem na głowie i sierpem w dłoni. 

Niestety nie były znane żadne sposoby na pokonanie południcy, a jedynym sposobem na uniknięcie spotkania z nią było schowanie się w domu w porze, w której wychodziła na łów

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Niestety nie były znane żadne sposoby na pokonanie południcy, a jedynym sposobem na uniknięcie spotkania z nią było schowanie się w domu w porze, w której wychodziła na łów.

U źródłaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz