35.

66 17 2
                                    


Chmury pieszczą palce delikatnym drżeniem,

Słońce otula serce niczym najcieplejsza kołdra,

Pode mną toń jeziora modra,

Słyszę, jak wiatr śpiewa z utęsknieniem.


Delikatnie się wznoszę pośród gór wysokich,

Stopy ranię czubkami drzew,

Widzę jak słońce spływa - jak krew -

Jak księżyc patrzy nocnym swym wzrokiem.


Gwiazda polarna błyszczy, niczym łza,

W kotlinach muzyka rozbrzmiewa echem,

A ja siedzę sama, własnym oddechem

Myśląc. Wolna jak ptak.


Zostałam poproszona (?) o pozytywny wiersz.

Cóż, wiecie, że w nie nie umiem, ale co zrobić xd

Enjoy...


Gdy słowa zawodząOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz