6

926 201 27
                                    

Luhan

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Luhan

— Co? — mruknąłem. — Skąd to masz?

— Może z, zastanówmy się, każdego portalu z informacjami o k-popie? — odpowiedziała mi pytaniem na pytanie dziewczyna. — Widziałam to już na koreaboo, allkpop, dosłownie wszędzie!

— Ale dlaczego miałbym być na tych wszystkich portalach? Przecież nie jestem nikim ważnym! — wydusiłem, wpatrując się w zdjęcie.

— Luhan, ty naprawdę żyjesz w innym świecie — załamała się Yeri. — Zauważ, że nie chodzi o ciebie, tylko o osobę, która siedzi obok ciebie.

— Obok mnie siedzi Sehun, i co w związku z tym? — wzruszyłem ramionami.

Naprawdę nie rozumiałem, o co chodziło. Po co ktoś miałby wstawiać zdjęcie mnie i Sehuna na jakiś, za przeproszeniem, denny portal plotkarski? W tej chwili nic nie pasowało mi w tej układance, nic nie tworzyło spójnej całości.

Przetarłem oczy. Jednak nie zrobiłem tego przez odbytą niedawno drzemkę, bo Yeri udało się zaintrygować mnie na tyle, że nie odczuwałem nawet drobnych śladów senności związanych z natychmiastową pobudką.

— Bingo. Obok ciebie siedzi Oh Sehun — mruknęła nastolatka.

— Sehun kto? — zapytałem, nieco zbity z tropu.

— Luhan, proszę, nie załamuj mnie bardziej i daj mi dokończyć — obcesowym tonem przerwała mi Yeri. — Niewiadomą w tym wszystkim, nad którą prawdopodobnie zastanawia się dobre kilka milionów ludzi, jest fakt, dlaczego członek ultrapopularnego koreańskiego boysbandu EXO — tu dziewczyna zrobiła lekką pauzę, by upewnić się, że to, co powiedziała, na pewno do mnie dotarło — siedzi właśnie obok ciebie, podczas gdy jego koledzy z zespołu zgodnie z planem spokojnie lecą sobie do domu?

Zatkało mnie. Szczerze mówiąc, to zacząłem się śmiać. Wiedziałem, o jakim boysbandzie mówiła Yerim, bo mówiła o swoim ulubionym boysbandzie, a sytuacja, jakoby jeden z jego członków miałby spać przez jedną noc w moim domu, niesamowicie mnie bawiła. Nie do końca wierzyłem dziewczynie, prędzej za prawdziwą uznałbym wersję, w której mojej przyjaciółce pomyliły się daty i stwierdziła, że dziś wypada Prima Aprilis.

— Nie żartuj sobie ze mnie, Yeri — powiedziałem. — Wiesz, że się nie nabiorę, a to wszystko wygląda mi raczej na jedną wielką pomyłkę.

Nastolatka delikatnie poczerwieniała na twarzy, ale ja nie miałem wątpliwości, że to z pewnością nie były rumieńce wstydu. Odruchowo nieznacznie się cofnąłem. Każdy objaw wybuchu złości Yeri powinien być traktowany poważniej, niż każdy znak mogący zapowiadać koniec świata. Tak, mówię serio.

— Czyżby? — zapytała zirytowana nastolatka. — Jesteś pewien, że on tak nie wyglądał? — wyrzuciła z siebie dziewczyna, pokazując mi kolejne zdjęcie.

Missing | HunhanWhere stories live. Discover now