-7-

487 26 11
                                    

-Nie, Jeremi...- powiedziałam odsuwając od siebie chłopaka
-O co chodzi?- zapytał z wyraźnym smutkiem na twarzy
-Ja, ja, ja nie chcę...
-Dlaczego?
-Ja nic do ciebie nie czuję, przepraszam...- przeszłam pod jego ręką opartą o ścianę, chwyciłam Julię za kaptur i odeszłyśmy
-Odezwę się do ciebie na fejsie!- wykrzyknął z oddali młodszy Sikorski

Sprawdziłam odjazdy autobusów, żeby jak najszybciej wrócić do domu i odpocząć od tego wszystkiego. Niestety, okazało się, że nasz autobus przyjedzie dopiero za godzinę, więc miałyśmy jeszcze trochę czasu.
-Może pójdziemy do Starbucks'a?- zaproponowałam Julce
-No okej, możemy

Siedząc przy stoliku i pijąc swoją kawę zauważyłam, że Julia cały czas uśmiecha się do telefonu
-Mam nadzieję, że coś jest powodem twojego dobrego humoru i, że nie muszę iść z tobą do psychiatry
-Co? Aaa, o to Ci chodzi- zaczęła się śmiać- Artur do mnie napisał i chce się ze mną spotkać w poniedziałek po szkole
-Ooo, widzę, że młody Sikorski wpadł Ci w oko
-No w sumie, to słodki jest- zarumieniła się- A jak pocałunek z Jeremim?- próbowała zboczyć z tematu
-Ehh, może lepiej o tym nie mówmy- uśmiechnęłam się sarkastycznie- w każdym razie, podwójnego ślubu nie będzie- zaczęłyśmy się śmiać
-A już miałam taką nadzieję- odpowiedziała z udawanym smutkiem                                                     

Kiedy wypiłyśmy kawę przyszła pora, żeby się zbierać i iść na autobus. Wzięłyśmy swoje torby i poszłyśmy do autobusu, który już podjechał. Wsiadłyśmy i zapłaciłyśmy za bilety i zaczęłyśmy rozglądać się za wolnymi miejscami                                                     -O, ironio...- powiedziałam sama do siebie                                                            
-Co się...- Julia chyba chciała mnie spytać o co chodzi ale po chwili sama to zobaczyła- yyy...może nie zwracaj na niego uwagi?- powiedziała zakłopotana                                                 -Na pewno mi się to uda siedząc tuż za nim, bo tylko tam są 2 wolne miejsca- powiedziałam sarkastycznie                   -Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, Iga!- powiedziała do mnie z uśmiechem, bo zauważyła, że obok Jeremiego siedzi młodszy Sikorski 

Poszłyśmy zająć wolne miejsca, kiedy już miałyśmy siadać to zauważyłyśmy wstającego Artura    
-Mogę usiąść z Tobą, Julka?- puścił mi oczko                                                                -Tak, usiądź z nią, ja poszukam sobie innego wolnego miejsca-  odpowiedziałam za nią, bo wiedziałam, że zacznie się jąkać ze stresu                                                             -Nie musisz szukać, obok Jeremiego jest wolne- powiedział wyjmując słuchawki z uszu starszego brata          -Co je....-chciał zapytać Artura o co chodzi ale zauważył, że on już siedzi z Julią, więc nie chciał im przeszkadzać- a no tak, proszę, siadaj- przesuną się na siedzenie obok okna                             -Dzięki- usiadłam chociaż nie cieszyło mnie to, że muszę siedzieć obok niego                              
Podróż mijała spokojnie, o dziwo nie ruszał tematu tego co się dzisiaj stało, w sumie cieszyło mnie to, chociaż no nie zaprzeczę, Jeremi dobrze całuje.  

-Idziesz jutro na warsztaty?- przerwał ciszę- no wiesz, te prowadzone przez Young Stars'a            
-A, no tak, bo jutro sobota- nie chciałam tam iść ze względu na niego, więc udawałam, że o tym zapomniałam- sama nie wiem...- udawałam, że się zastanawiam- pewnie nie...                                
-No, w sumie...- powiedział pod nosem  
-No, w sumie to co?                                  
-Może jesteś za słaba na ten projekt- powiedział tak, żeby mnie zdenerwować i zmotywować, żebym przyszła                                                         -Ja? Ja za słaba? Posłuchaj, nadaję się bardziej do tej ekipy Young Stars niż Ty- sama nie wiem czemu tak powiedziałam i liczyłam tylko na to, że Jeremi przyjmie to w formie żartu
-Tak sądzisz?                                              
-Oczywiście, a wątpisz w to?- zapytałam sarkastycznie                            -Będziesz miała szanse mi to udowodnić. Po warsztatach Remik wybiera jedną osobę, która nagrywa wybraną piosenkę pod jego okiem, może być to cover lub autorska piosenka. Udowodnisz mi, że jesteś dobra jeżeli uda ci się być najlepszą na warsztatach. Umowa stoi?

CO, ŻE CO, PRZEPRASZAM, JA NAJLEPSZA NA WARSZTATACH, PRZECIEŻ JESTEM                     DOPIERO PIERWSZY ROK, NIE MA SZANS ŻEBY MI SIĘ UDAŁO  

-Umowa stoi! 

Po chwili byliśmy już pod moim domem, pożegnałam się z Sikorskimi i wysiadłam razem z Julką z autobusu. Otworzyłam drzwi od domu i zobaczyłam stojącą mamę w kuchni, która udawała, że nie widziała tego z kim siedziałam w autobusie                   -Cześć, jestem mamą Igi, a ty zapewne jesteś Julka, tak?- podbiegła do nas i wyciągnęła rękę do Julki                           -Tak, miło mi Panią poznać- odpowiedziała lekko zakłopotana całą sytuacją                                      
-A Wy dziewczynki nie miałyście być razem w Złotych Tarasach?- zapytała, a ja od razu wiedziałam o czym będzie chciała rozmawiać                      
-Mamo, proszę Cię, nie zaczynaj fangirl'ować ok?                                         -Ja tylko...- chciała chyba się wytłumaczyć ale ja chwyciłam Julkę za rękę i wzięłam do swojego pokoju, żeby nie przestraszyła się poziomu fangirlngu mojej mamy- ładne byłyby z Was pary! 

Julia po całej sytuacji nie zadawała pytań, ponieważ nie mogłyśmy przestać się z tego śmiać. Dziewczyna rozpakowała swoje rzeczy i od razu chwyciła za telefon, żeby zobaczyć czy Artur do niej nie napisał. 

-O której zazwyczaj wstajesz?- zapytałam po chwili                                
-Około 9-10 a dlaczego pytasz?              
-A to okej, bo o 11 musimy być w szkole na warsztatach- odpowiedziałam                                         -Na jakich znowu warsztatach, coś ty wymyśliła?                                                   -A nic specjalnego, idę tylko udowodnić Jeremiemu, że jestem od niego lepsza i wgl, taka tam drobnostka- powiedziałam z uśmiechem na ustach 

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

MAMY ROZDZIAŁ! 

Wiem, że przez długi czas nie było rozdziałów, ani nie dałam żadnych oznak życia tutaj, ale po prostu nie miałam weny, a nie chciałam wstawiać Wam tu byle czego! 

Mam nadzieje, że rozdział się spodobał, napiszecie jakiś komentarz z opinią, bo lubię je czytać i postaram się, żeby już nie było taki przerw jak ta która miała miejsce! 

Do następnego!

Olga ;*                                                                            

                                                                                        

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Dec 18, 2016 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Zaryzykujmy... Proszę!      ||Jeremi SikorskiWhere stories live. Discover now