-2-

613 26 3
                                    

Nasz stary dom kiedyś mi się nie podobał, ale teraz kiedy został odnowiony jest świetny. Weszłam z rodzicami do domu, rzuciłam torby i do razu pobiegłam do swojego pokoju. Był piękny. Ściany były szare, takie jak chciałam. W kącie stała nowa gitara akustyczna, bo niestety nie mogłam wziąć swojej ze stanów, ale ta była lepsza. Łóżko było jedno osobowe i nie zajmowała dużo miejsca co mnie bardzo ucieszyło.

-Iga! Obiad gotowy!- krzyczał do mnie tata- chodź bo wystygnie!

-Już idę!- odpowiedziałam i zbiegłam po schodach

-Cieszysz się, ze jutro już idziesz do szkoły?- zapytała mi się mama w trakcie obiadu

-Tak, nawet bardzo. W końcu będę mogła rozwijać swoje pasje z innymi osobami!- odpowiedziałam, ale cieszyłam się głównie z tego, że będę mogła porozmawiać z Jeremim w cztery oczy, a nie tylko przez internet

Po obiedzie poszłam do siebie do pokoju i napisałam do Jeremiego

-To co jutro się widzimy? ;D

-Tak, nawet nie wiesz jak się cieszę!- odpisał natychmiastowo chłopak- co masz jako pierwsze?

-Zajęcia wokalne, a ty?

-Ja też! Jakie wzięłaś zajęcia popołudniowe?

-Na poniedziałek wokal, na środę gitarę, a na piątek hip hop

-To będziemy się widywać w poniedziałki i w piątek popołudniu :) W środy mam jazz

Pisaliśmy tak przez dłuższy czas, aż do 23, ale Jeremi musiał już później iść. Postanowiłam sprawdzić na stronie szkoły jak on ma na nazwisko i jak wygląda, żeby mogła go jutro znaleźć.

-O mój boże! Nie! To musi być tylko sen! To się nie dzieje naprawdę!- zaczęłam skakać po całym pokoju- Mamo! Mamo!

-Co się dzieje dziecko? Coś ci się stało?- mama przybiegła cała zmachana

-Mamo, Jeremi Sikorski będzie chodzić ze mną do szkoły! Do przeciwnej klasy!

-To świetnie! Tak bardzo chciałaś go spotkać! Widzisz? Marzenia się spełniają- dała mi buziaka w policzek- a teraz idź już spać, dobranoc

-Dobranoc mamo!

Ale to na pewno nie z nim pisałam...przecież on ma tyle rzeczy na głowie. Może jest jakiś inny Jeremi. Patrzyłam dalej na listę uczniów z klasy b i nie widziałam żadnego innego Jeremiego. Po kilku minutach szukania znalazłam. Na samym końcu listy "Jeremi Zięba". Spojrzałam na jego zdjęcie i stwierdziłam, że jest nawet przystojny. Po ponownym przejrzeniu planu lekcji wyłączyłam laptopa i poszłam spać.

Następnego dnia

-Pa mamo! Wychodzę!

-Pa Iga! Baw się dobrze!

Przed wyjściem do szkoły napisałam Jeremiemu jak będę ubrana, żeby mógł mnie lepiej znaleźć. Kiedy weszłam do szkoły i zobaczyłam tych wszystkich uśmiechniętych ludzi to wiedziałam, że te trzy lata tutaj spędzone będą najlepszym okresem w moim życiu. Zaczęłam się rozglądać za Jeremim, żeby z nim pogadać. Znalazłam Jeremiego, ale nie tego o którego mi chodziło...znalazłam moją Sikorkę! Stał i rozmawiał z jakąś nauczycielką. Stwierdziłam, że będę się zachowywać jakby to był jakiś znajomy a nie mój idol. Wiedziałam, że nie pójdzie mi to tak łatwo, ale warto spróbować...

Był już czas, żeby iść na lekcje wokalu więc wzięłam swój plecak i poszłam do klasy. Po drodze zauważyłam, że jakaś dziewczyna zbiera strony z nutami, które jej się rozsypały po całym korytarzu

-Czekaj- powiedziałam z uśmiechem- pomogę Ci

-O, dziękuję- odpowiedziała- jestem Julia, a ty?

-Iga, miło mi. Idziesz na wokal?

-Tak, to chodź, bo się spóźnimy

W sali wokalnej okazało się, że na te lekcje będzie chodzić ze mną też Memiś. Bardzo się ucieszyłam, że będę mogła go słuchać praktycznie codziennie. Usiałam w pierwszej wolnej ławce, która była najbliżej i czekałam za nauczycielką. Zauważyłam, że Jeremi S. się na mnie dziwnie patrzy, ale nie zwracałam na to większej uwagi, bo myślałam, że domyślił się, że jestem jego fanką. Po chwili do klasy wszedł mój kolega poznany na portalu, a za nim nauczycielka. Chłopak staną na środku klasy i szukał wolnego miejsca, więc pokazałam mu, że wolne miejsce jest obok mnie. Zaczęła się lekcja, która minęła bardzo szybko. Po wyjściu z klasy postanowiłam zagadać do Jeremiego i pogadać z nim trochę w realnymm życiu.

-Hejka- powiedziałam do chłopaka który stał z nutami w ręce

-Heej- odpowiedział trochę skrępowany

-Tak się cieszę, że możemy normalnie porozmawiać, a nie tylko przez internet!- przytuliłam się do niego

-Ej laska! O co ci chodzi? Znamy się?

-My przecież...przecież pisaliśmy

-Wiesz co, nie mam teraz czasu, pa!

Całej tej sytuacji przyglądał się nie kto inny jak Memiś.

-Też się cieszę, że możemy normalnie pogadać a nie przez internet- powiedział z uśmiechem i mnie przytulił

-Czyli to ty...ty ze mną pisałeś?

-Tak, jestem Jere...

-Nie musisz mi się przedstawiać wiem, kim jesteś, wiem praktycznie wszystko o tobie

-Czyli jesteś moją fanką tak?- uśmiechną się chłopak

-Nie, wiesz jestem stalkerem- wybuchliśmy w dwójkę śmiechem i poszliśmy na swoje zajęcia

°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°
Mam nadzieję, że rozdział wam się spodobał. Koniecznie dajcie znać w komentarzu jak wam się podobało

Olga ;*

Zaryzykujmy... Proszę!      ||Jeremi SikorskiМесто, где живут истории. Откройте их для себя