Hera:
W planach było przejąc imperialny statek , ale wyszło jak wyszło .
- Mamy drobny problem Kanan rusz się gdybyś chodź tak jednego taja posłał na galaktyczny złom raczej nikt by się nie zmartwił.
- Robię co mogę Hera . Szkoda że nie ostrzegłaś mnie poźniej.
- He o ile mnie pamięć nie myli napad na imperialny ... wymyśliłeś ty słońce
- Wtedy widziałem w tym sens ... - Zacząłem strzelać do taji .
- Osłony padły Chopper napraw je
- Buuu Buuuuuu - Odezwał się chopp
- Kanan co było nie jasnego w zdaniu poślij ich na złom ? Kanan ? Kanan słyszysz mnie ? Jeszcze komunikator padł ! Chopper jedź sprawdzić układy i to napraw !
- Buu Buuu Buuu.
- Wiem ze naprawiasz osłony ale potrzebny mi komunikator zeby skoordynować atak jedź że zamin odepnę ci akumulator i jak będziesz widział Kanana jakby mógł żeby coś zestrzelił .
- Buuu buuu
- Jestem zajęty Chopp . Chwila a ciebie co przygnało ? Miałeś się zająć osłonami .
- Buu buu buuu buu buuu buu buu buuu.
- Błagam jaki znowu komunikator ?
- Buu buu .
- Nie mam teraz czasu na pogawientki z kapitan Herą . Wracaj do kotpitu i zajmij się osłonami .
- Bu bu buuu buuu buuuu..
- Ej chwila i powiedz pani kapitan niech stereuje jak człowiek .
- Buuu buuu buuu buuu buuu buu buuu buu buu buu.
- ooo tak powiedział ? Cwaniaczek ... - Uśmiechnęłam się sama do siebie . Zrobiłam kilka manewrów .
- Jak zwykle wszystko na mojej głowię . - Jest taj i nie ma taja .
- Zredukowłam liczbe celów Kanana o półowe . Weź zapytaj naszego dzielnego przywódce czy poradzi sobie z jednym zbłąkanym tajem ?
- Bu bu bu bu ...
- Co tam brzęczysz ?
- Chopper ! Chopper gdzie cię znowu niesie ? - Chopp zmienił dzwignie i że setrzelił ostatniego taja .
- Przyznaje to był całkiem imponujący strzał ... - Patrzał mi w oczy .
- Dzięki twój też ... - Jego wargi zetknęły się z moimi . Zamknęłam oczy i delektowałam się tą chwilą . Jedno musnięcie . Chopp wpadł uradowany na mostek ....
- Buuu buuu buuu .
- Zgrywamy sie tylko z tobą chopp . - Powiedzieliśmy jednocześnie .
- Hera jaa ja przepraszam to się nie powinno stać .
- No taa właściwię .... - odadłam na fotel patrząc przed siebie ... Wiem , że Kanan patrzał na mnie jak w obrazek wyczekując odpowiedzi .
- masz racje .... - Powiedziałam cicho .
YOU ARE READING
Hera & Kanan
FanfictionInna historia Hery Syndulli i Kanan Jarrus.... Herę i Kanana prawdopodobnie łączy silniejsza więź niż przyjaźń. Z mojego punktu widzenia :D