- Cholerny Akashi.. - wymamrotałam ubierając się. Wygładziłam włosy po czym wyszłam z pomieszczenia i po raz kolejny przeżyłam szok. Tylko, że tym razem na moim łóżku siedział nie Seijūro, a Mei. Usiadłam na krześle przy biurku i spojrzałam na nią wyczekująco.
- Po co przyszłaś? - przechyliłam głowę.
- Pójdziesz ze mną na zakupy?
- Przecież wiesz, że zakupy wysysają ze mnie życie.
- Nie dramatyzuj. Poza tym nikt inny nie ma czasu, więc...
- Aha. Czyli jestem ostatnią osobą z którą chciałabyś iść. - zmrużyłam oczy.
- A może chcę spędzić trochę czasu ze swoją siostrą?
- Od kiedy ty myślisz o takich rzeczach? - Mei wstała z łóżka i podeszła do drzwi.
- Masz być gotowa za 10 minut. - powiedziała po czym wyszła, a ja zastanawiałam się dlaczego Bóg mnie pokarał taką siostrą. Wzięłam potrzebne rzeczy i zeszłam na dół. Dobre pół godziny czekałam na Mei. Czyli ja miałam być gotowa w 10 minut, a ona to już nie? Gdy w końcu postanowiła się zjawić, koło niej szedł Seijūro. Bosko.
- Akashi chciał do nas dołączyć. - powiedziała zadowolona, a ja skinęłam głową.
Wyszliśmy z rezydencji i udałyśmy się w stronę centrum. Tuż przed wejściem Mei mnie chwyciła za ramię. Odwróciłam się do niej.
- A teraz serio. Masz się odczepić od Akashiego. - co? Blondynka ścisnęła mocniej moją rękę wbijając w nią paznokcie, a potem mnie puściła i pobiegła do czerwonowłosego, który już wszedł do środka. Szłam za nimi czując się jak piąte koło u wozu.
Dlaczego musiałam patrzeć, jak Mei z marnym skutkiem próbuje poderwać Seijūro? Już chciałam sobie pójść by im nie przeszkadzać, ale ktoś złapał mnie za dłoń.
- Gdzie idziesz? - usłyszałam za sobą.
- Daleko od was. - mruknęłam cicho nie odwracając się.
- Hmm.. - splótł nasze palce razem.
- C-co ty robisz? - zapytałam drżącym głosem, ale nie uzyskałam odpowiedzi. Czerwonowłosy pociągnął mnie za sobą na dwór. Gdy wyszliśmy przycisnął mnie do ściany i pochylił się nade mną.
- Już mi nie uciekniesz - uśmiechnął się po czym musnął moje wargi.
- Akashi.. - wymamrotałam.
- Uzależniłem się od twoich ust. - mruknął mi do ucha.
- A Mei? - trochę denerwowałam się, że może nas zobaczyć, a wtedy nie byłoby przyjemnie.
- Jest zajęta zakupami. - Seijūro jeszcze raz mnie pocałował, a chwilę później usłyszeliśmy czyjeś wołanie.
- Tu jesteś! - podbiegła do nas moja siostra i przytuliła się do czerwonowłosego. Na moje usta wpłynął grymas niezadowolenia. Czy to źle, że to ja chciałabym go tak przytulić?
- Co tu robicie? - spojrzała podejrzliwie w moją stronę jakby chciała powiedzieć: "mam nadzieję, że niczego nie próbowałaś".
- Alisa trochę źle się poczuła, więc wyszliśmy na zewnątrz.
- Oh.. skoro ci niedobrze, to wróć do domu - uśmiechnęła się fałszywie w moją stronę.
- Chyba tak zrobię. - wzruszyłam ramionami i wyminęłam ich. Mei wesoło mi pomachała, a Seijūro posłał mi smutne spojrzenie. Odwróciłam się i poszłam w stronę rezydencji.
CZYTASZ
Akashi Seijūro xOC
Fanfiction- Tęsknię.. - Za kim? - Za nim... - Przecież nawet nie byliście razem.. - No właśnie, tęsknię za czymś czego nie było.. Wolno pisane.