Hejka, nazywam sie Lily Faser. Jestem brunetką o niebieskich oczach. Mam 14 lat i mieszkam w Port Tabor.
Nie mam rodzeństwa, a moi rodzice prawie ciągle pracują, lub wyjeżdżają służbowo. Oczywiście ma to swoje plusy jak np. w domu mogę robić co mi sie żywnie podoba itp.
Mam paru przyjaciół i w ogóle dobrze mi tak jak jest. Aż do tego dnia...
Jestem Leo. Jestem 15 brunetem. Wychowałem się bez rodziców mieszkając u wujka, którego prawie nie obchodzę. Ale przyzwyczaiłam się do tego.
Na piętnaste urodziny dostałem od niego własną czteropietrową willę. Za niedługo moje szesnaste urodziny. Wuj obiecał mi że dostane coś specjalnego. Ciekawe o co mu chodzi.
Hej, to moje pierwsze opowiadanie i z góry prosze o wyrozumiałość, o ile ktoś będzie to czytał. Jeśli tak to mam nadzieję że się spodoba:)
