17:00 "Kwiaty"

78 6 3
                                    

Rena stała przed wielkim zegarem. Niecierpliwiła się. Oczekiwała kogoś. Nagle koło niej przeszła staruszka która sprzedawała kwiaty. Podała jej bukiet. Po czym rozpłynęła się w powietrzu. Dziewczyna trzymała kwiaty. Miały nieziemsko czerwony odcień. Zastanawiała się do czego są podobne. Nagle ktoś obszedł ją od tyłu. Był to wysoki chłopak. Zaczął się tłumaczyć za spóźnienie.

-Do czego ten kolor jest podobny?

Chłopak zdziwił się pytaniem. Uśmiechnął się i odparł:

-Czerwone jak krew.

Chłopak zaśmiał się szyderczo. Dziewczyna wyciągnęła z krzaka kawałek drewna i zaczęła obijać nim chłopaka. Chłopak krzyczał. Dziewczyna zaprzestała kiedy z jego brzucha nie wypłynęła czerwona maź. wzięła trochę krwi na rękę. I zaczęła porównywać do kwiatka.

-Nie. To nie jest ten sam kolor.

Po czym odeszła. Wskazówki zegara przesunęły się na 17:00.

Godzina strachuWhere stories live. Discover now