ODWIEDZINY HEKATE

805 56 11
                                    

Cieszyłam się, że Hermes odwiedził moją wyspę. To zmotywowało mnie do działania. Jeszcze nie wiem co zrobię kiedy dowiem się gdzie znajduje się moja rodzina, będę jednak czuła się pewniej wiedząc, że nic im nie jest. Minęły dwa tygodnie od przybycia Hermesa i do tej pory odwiedził mnie tylko Apollo, który dalej uczył mnie czaromowy. Nie spodziewałam się gości choć jeszcze nikt nie odwiedzał mnie od kiedy jestem na Timorii - wyspie kary. Zapomniałabym wspomnieć, że dwa dni temu odwiedziła mnie dziwna wróżbiarka. Przedstawiła się imieniem Kirke:

Przechadzałam się wokół ciemnego stawu. Trawa jak zawsze więdła i usychała wokół mnie. Gdziekolwiek nie stanęłam, przynosiłam śmierć biednej naturze. Usiadłam na brzegu i przyglądałam się ciemnej wodzie. Staw był dość duży, jego drugi przeg znajdował się conajmniej trzydzieści metrów dalej. Co dziwne, zauważyłam postać na drugim brzegu. Postanowiłam sprawdzić kto tym razem mnie odwiedził to też ruszyłam w tamtą stronę. Przede mną stała piękna kobieta, miała czarne długie włosy, ale nie takie jak moje. Jej były żywą czernią, a nie przygaszoną, falowały na wszystkie strony. Miała piękne brązowe oczy i delikatne rysy. Ubrana była w powabne, długie szaty przypominające boski chiton. W dłoniach trzymała złotą misę.
- Kim jesteś i co robisz na mojej wyspie? - zapytałam.
- Jestem Kirke, wróżbitka. Pozwól mi napełnić moją misę wodą z twego jeziora, a będę ci wdzięczna.
Byłam zdziwiona tą prośbą ale zgodziłam się. Kiedy skończyła napełniać misę wodą, zwróciła się moją stronę.
- Słyszałam o twoim losie. Przybyłam tu po wodę z tego źródła. Jest ono przepełnione twoim strachem, bólem i wylanymi łzami. To idealne składniki do mojego wywaru, który przyrządzam.
- Och. Nie ma za co?
- W ramach podziękowania daję ci sto magicznych piór. Każde ma inne właściwości. Daję ci też te dwa czerwone pióra. Pochodzą od Feniksa. Jeżeli zginiesz i będziesz miała przy sobie jedno z nich, społoniesz i odrodzisz się na nowo jak...
- Jak Feniks z popiołów. - dokończyłam za nią. Ona tylko przytaknęła, lecz w jej spojrzeniu dało się dostrzec satysfakcję.
Podziękowałam Kirke za jej dobroć i pożegnałam się z nią. Nie zdążyłam się odwrócić a czarodziejka nagle zniknęła. Została po niej tylko stara księga, w której opisane były wszystkie magiczne pióra i ich właściwości.

To spotkanje z przed dwóch dni trwało bardzo krótko ale jestem wdzięczna tej czarodziejce za pióra, które mi dała. Tego dnia na moją wyspę przybył kolejny gość.
Grałam akurat na pianinie kiedy ktoś zapukał do drzwi mojej chatki. Kiedy otworzyłam, w drzwiach ukazała się kobieta. Przez moment myślałam, że to Kirke ponieważ kobieta przede mną była bardzo podobna do czarodziejki, która odwiedziła mnie dwa dni temu. Ta jednak miała inne szaty. Były długie, czarne i powabne, lecz na ramionach miala narzuconą fioletową narzutę, którą narzuciła też sobie na głowę. Miała burzę kręconych, długich czarnych włosów. Na głowie biała złotą tiarę, która wystawała spod kaptura. Ciemne oczy spoglądały na mnie, czułam dziwne ciepło w brzuchu. Uniosła dłonie w moją stronę na powitanie. Miała złote bransolety i pierścienie z magicznymi kamieniami. Zauważyłam, że w jednej dłoni trzyma pochodnię. Bałam się, że przybysz podpali zaraz moją chatkę, widząc moją niepewność, kobieta schowała pochodnię pod szatami.
- Pozwól mi wejść, potrzebuję schronienia - powiedziała delikatnym głosem.
- Kim jesteś? - zapytałam ale machnęłam ręką by weszła. Usiadła przy stole po czym rozejrzała się po wnętrzu. Dostrzegła kominek i w jednej chwili uniosła dłoń w jego stronę. Z jej dłoni wystrzeliły płomienie i natrafiły na drewno w kominku. Zadowolona ze swych poczynań zaczęła opowiadać.
- Jestem Hekate - bogini magii, zaklęć i czarów. Przybyłam by prosić cię o schronienie.
- Ukrywasz się? - zapytałam i usiadłam obok niej.
- Można tak powiedzieć. Jak dobrze wiesz trwa wojna z Gają. Gram przeciwko niej więc mogą mnie spotkać nieprzyjemne niespodzianki. -  prychnęła z niesmakiem. Skrzywiła się i zaczęła mówić dalej - Czekam na pewnego herosa aż zjawi się w odpowiednim miejscu. Ma pewną misję do odegrania, a ja muszę jej w tym pomóc.
- Co to za heros?
- Hazel Levesque. Córka Plutona.
Wzdrygnęłam się na te słowa. Pluton to rzymski odpowiednik Hadesa - mego ojca. Tak więc Hazel musiała być moją przyrodnią siostrą. Hekate mówiła dalej:
- Nauczę ją panowania nad Mgłą, by mogła pokonać Pazyfae. Nieprzyjemna osoba... - wywrociła oczami i zaczęła grzebać w szatach szukając czegoś.
- Mam dla ciebie kilka drobiazgów. W zamian za gościnę podaruję ci kilka moich magicznych ksiąg i zwojów. Nauczę cię też trochę Magii, co ty na to? - zapytała i wyciągnęła na stół piękne stare księgi i zwoje. Zgodziłam się by mnie uczyła.

Nie pożałowałam tej decyzji. Hekate była u mnie bardzo długo, aż do przybycia Hermesa. Do tego czasu zdołała mnie wiele nauczyć w dziedzinie magii. Pomogła mi przestudiować kilka ksiąg i wytworzyć różne zaklęcia.
W końcu przybył Hermes z nowinami, więc poprosiłam boginię by pozostała w domku pod moją nieobecność.
Wyszłam na plażę by spotkać się z boskim posłańcem. Skrzydełka na jego butach trzepotały z podniecenia a węże na jego kadyceuszu wiły się w górę i w dół. Sam Hermes zdawał się być bardzo zadowolony.
- Witaj Hermesie, czy masz dla mnie jakieś wieści? - zapytałam ponuro. Zawsze miałam taki ton - ponury i smutny. Lecz to go nie zniechęciło by przekazać mi wiadomość.
- Mam informacje na temat twojej rodziny. - nagle zrobił się poważny. - Twoja matka - Maria di Angelo nie żyje.
To mną wstrząsnęło, upadłam na kolana jednak nie byłam w stanie nawet uronić ani jednej łzy. Wydałam z siebie tylko cichy jęk. Hermes położył mi dłoń na ramieniu.
- Twoja siostra i brat przez siedemdziesiąt lat przebywali w hotelu Lotos. Być może to zwykły zbieg okoliczności ale zarówno ty jak i oni nie zestarzeli się. Czas się dla nich zatrzymał. Jakiś czas temu opuścili hotel i trafili do Obozu Herosów. Podczas jednej z misji twoja siostra zginęła. - ostatnie zdanie prawie wyszeptał. Los nie był łaskawy dla mnie i dla mojej rodziny. Przeklęta Hera! Przeklęci bogowie i wszyscy herosi! Nie byłam w stanie nic powiedzieć. Patrzyłam w czarne morze, które zdawało się być jeszcze ciemniejsze niż zwykle.
- Ale mam też dobre wieści. Twój brat Nico żyje i ma się dobrze. Poszukuje teraz Wrót Śmierci. Mam też listę osób, które są z nim w pewien sposób powiązane. - Podał mi listę, na której były wypisane nazwiska. - Ja już lecę, wrócę za miesiąc z nowymi wieściami.
Po tych słowach jego buty uniosly go w powietrze, po czym znikł pośród chmur.

Po powrocie do chatki byłam zbyt załamana żeby uczyć się magii z boginią. Opowiedziałam jej co się stało, ku memu zdumieniu szczerze ją to przejęło.
- Odzyskasz brata. - powiedziała i zaczęła czesać moje włosy.
- Kiedy Hermes przekazał mi te informacje, zaczęłam widzieć ich przeszłość i przyszłość. Teraz widzę jego poczynania. Wiem, że niebawem nasze drogi się zejdą. Przybędzie tu z przyjaciółmi - powiedziałam ze smutkiem w głosie.
- Kto mu towarzyszy? - zapytała mnie zerkając ukradkiem na kartkę z nazwiskami od Hermesa. Wzięłam ją do rąk i zaczęłam czytać.

PERCY JACKSON
ANNABETH CHASE
WILL SOLACE
LEO VALDEZ
PIPER MCCLEAN
JASON GRACE
REYNA RAMIREZ
FRANK ZHANG
HAZEL LEVESQUE

Kiedy przeczytałam ostatnie nazwisko, aż podskoczyłam i odwróciłam się w stronę Hekate.
- Hazel! Podróżuje razem z moim bratem!
- Ciekawe - bogini zmarszczyła brwi w zamyśleniu. Wstała i wyciągnęła pochodnię spod sukni. - Muszę cię już opuścić moje dziecko. Dziękuję ci za gościnę. W zamian możesz zatrzymać te księgi by dalej się uczyć. Powierzam ci też to pióro... - wyciągnęła w moją stronę złoto różowe piórko. - Będzie wzmacniało twoje umiejętności magiczne, pozwoli ci się skoncentrować i dostarczy ci więcej mocy.
Podziękowałam jej i ukłoniłam się lekko.
- Nasze drogi się jeszcze zejdą moje dziecko - powiedziała wyniośle po czym uniosła rękę z pochodnią i nakreśliła nią w powietrzu jakiś znak. - Teraz będziesz mogła porozmawiać ze swoim ojcem. Najwyższy czas by dowiedział się prawdy. Najwyższy czas byś poznała ojca.

CÓRKA HADESA - Wyspa Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz