Na dobry początek lipca praca autorstwa ForeverBeKlainers, o której recenzje sama poprosiła.
Na wstępie zaznaczę tylko, że nigdy nie widziałam ani jednego odcinka "Glee", więc nie za bardzo ogarniam o co chodzi.Fabuła w skrócie: Quinn (laska) i Puck (facet) po latach znów się spotykają. Gdy oboje wracają do Limy na urodziny ich córki, Beth, okazuje się, że został tylko jeden wolny pokój w hotelu, są więc skazani na swoje towarzystwo.
Błędy:
- dla czytelnika niewtajemniczonego w fabułę serialu (patrz: ja) związki między bohaterami, to kto jest kim i tak dalej jest dość niezrozumiałe.
- kilka literówek i powtórzeń. Radzę znaleźć sobie betę albo czytać rozdziały po dwa razy przed dodaniem.
Ogólnie rzecz biorąc opowiadanie warte przeczytania, szczególnie gdy ktoś jest fanem serialu.
Ogółem:
Treść: 9/10
Ortografia: 10/10
Interpunkcja: 9/10
Styl: 10/10
O zgrozo! Czy ja ci właśnie dałam najwyższe noty w historii tych recenzji? Czuj się wyróżniona.
I przy okazji cytat na dziś: "Widelce to mordercza broń. Nie lekceważcie ich potęgi."
Napisała: Arf
CZYTASZ
Wattpadowe Arcydzieła
RandomWpadłeś kiedyś na wattpadzie na coś naprawdę wartego uwagi? Czy coś wciągnęło cię tak mocno, że nie mogłeś przestać o tym myśleć? Zarwałeś nockę dla jakiegoś opowiadania? Czytałeś je z wypiekami na twarzy pod ławką, podczas lekcji? A może chcesz sp...