Internetowy Sobowtór

198 13 0
                                    

Miałam przygotowaną inną recenzję, ale ałtoreczka skasowała swoje konto, pozostaje mi więc tylko westchnąć z ulgą. Świat pozbył się jednej ałtoreczki, a to jest już jakiś postęp!

W każdym razie, coś około miesiąca temu niejaka Ejnvsk poprosiła mnie o przeczytanie jej "książki", postanowiłam ją więc również zrecenzować.

Dzisiaj zamiast fabuły wstawię opis, którego użyła autorka. Tak, autorka, ponieważ dzieło to naprawdę jest dziełem! Takim mikroskopijnym, ale jednak jest w nim jakiś urok. Robię to dlatego, że chcę was zachęcić do przeczytania, ponieważ to naprawdę całkiem niezły kawałek wattpadowej literatury, a nie dlatego, że jestem zwyczajnie leniwa.

"17 - nastoletnia Eva za namową przyjaciółki zakłada konto na portalu społecznościowym. Poznaje tam o rok starszego Aarona, który ma z nią więcej wspólnego niż dziewczynie mogło się wydawać. Kim tak naprawdę jest ten tajemniczy chłopak? Jak skończy się ta dziwna znajomość i jakie będą jej skutki? Czy nieśmiała nastolatka upora się z konsekwencjami swojego błędu? "

Właściwie...jak przeczytać pierwsze słowo tego opisu? Siedemnastonastoletnia?
Albo siedemnastoletnia, albo nastoletnia. Jeśli koniecznie musisz pisać "siedemnastoletnia" cyfrą, to tak:
17-letnia

Taki żart, jestem leniwa i mi się nie chce. To są w większości wiadomości, więc przykro mi, ale to nie książka. Przynajmniej jej początek nią nie jest.

Błędy, które Arf uważa za niedopuszczalne:

- wydaje mi się, że wiadomości powinno zapisywać się tak:

Arf: Rafał, ty idioto, gdzie jest mój parasol?

A nie:

Eva Może trochę.

- dialogi: - Rafał, czemu jesteś idiotą? - powiedziała, okładając go sznurówką.

- "Hiszpańsku" nazwy języków piszemy małymi literami!

-"Moja mama jest hiszpanką" narodowości z kolei zapisujemy wielką literą
Choć z drugiej strony...hiszpanka to taka choroba. Może chciała napisać, że jej mama jest chora na hiszpankę?

- "boże, to słodkie" Boże. Ze względu na szacunek dla tej metafizycznej istoty zapisujemy wszystkie określenia z Nim związane wielką listerą. Chyba że chodziło o takich rzymskich, greckich, egipskich, mezopotamskich albo jakiś innych bogów tego typu.

- bohaterka idzie spać o drugiej w nocy w wakacje, śpi do dziesiątej, budzi ją budzik. Zaczyna narzekać i przestaje funkcjonować.

a) Kto nastawia budzik w wakacje bez wyraźnego powodu?

b) Spała przez osiem godzin, a jest to prawidłowa liczba godzin potrzebnych do wyspania się.

c) Ja śpię po trzy, ewentualnie cztery godziny na dobę i żyję.

- paczki z Francji do Hiszpanii nie dochodzą w jeden dzień. Co potem jest wspomniane, więc masz to odpokutowane.

- "Pozatym" poza tym, rozdzielnie.

- "najmiększą" złe stopniowanie, powinno być najbardziej miękką

- "odgłos przekręcanego zamka". Raczej klucza przekręcanego w zamku, zamka samego w sobie nie przekręcisz.
A jeśli ci się to udało, to radzę wymienić zamek, bo jest zepsuty.
Opinia Arf o opowiadaniu:

Fabuła jest dość mało przewidywalna. Przynajmniej w kluczowych momentach. Zachowanie bohaterki odbiega od takiego typowego, fanfikowego, co się ceni. I jest w stanie przyznać przed samą sobą, że kochanie osoby, która cię porwała jest chore.

Generalnie opowiadanie może nie zostanie epopeją, ale jest całkiem ciekawe i gdyby poprawić kilka błędów to w zasadzie można by je uznać za bardzo dobre.

Podobało mi się, nie chciało mi się rzygać z powodu kiczowatości, fajnie poprowadzona akcja, możesz pisać dalej, nie wpisuję cię na listę ałtoreczek.

Ogółem:

Interpunkcja: 4/10, zdecydowanie musisz poćwiczyć.

Styl: 7/10, jeszcze nie do końca wyrobiony

Ortografia: 7/10, zjadasz ogonki

Gramatyka: 9/10

Fleksja: 9/10, bardzo sporadyczne błędy

Składnia: 7/10, coś mi w niej nie leży

Napisały: Arf i Blackie

Wattpadowe ArcydziełaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz