4

845 46 0
                                    

William
- To co usłyszysz jest jak najbardziej szczerze i prawdziwe.
Mój ojciec jest łowcę wampirów. Wybił wszystkie jakie istniały. Zostałeś tylko ty. A mojm zadaniem jest Ciebie zaprowadzić do niego. Oczywiście nie zrobię tego, ponieważ zakochałem się w tobie. I na pewno nie pozwolę mu Cię skrzywdzić. Prędzej ja zgine niż pozwolę aby tobie coś się stało.

Nathaniel
Słuchałem wszystkiego co mi mówił i nie mogłem uwierzyć w jego słowa.
- Przestań! Nie chcę tego słyszeć. Nie przerywaj jak mówię. Nie możesz zginąć rozumiesz.
- Ale ... Nathaniel co ci się stało czy ty płaczesz
- Ja też Cię kocham głupku. Tylko że jestem nie obliczalny.
- Dlaczego tak mówisz.
- Przez dekadę nie piłem krwi, powoli zaczynam tracić kontrolę nad sobą. Nawet mogę Cię skrzywdzić. Nie panuje nad tym.

William
Słowa wampirka zszokowały mnie. Muszę mu udowodnić że się myli.
- Napij się mojej krwi. Błagam daj sobie pomóc.
Nagle oczy Nathaniela rozbłysły na niebiesko. Jaki piękny. W mgnieniu oka znalazł się przy mnie i zatopił kły w mojej szyj. Pocztkowo bolało jednak z czasem poczułem niesamowitą przyjemność. Gdy zaczęło robić mi się słabo oderwał się ode mnie.
- Jak się czujesz. Nie martw się nie przemienisz się.
-  Troszkę mi słabo ale tak to w pożądku. Myślałem że więcej wypijesz.
- Masz żadną grupę krwi .Dlatego
nie mogąc sie powstrzymać złożyłem na jego ustawach delikatny pocałunek. Ku mojemu zaskoczeniu oddał go. Niechętnie odebrałem sie od ukochanego.
- To idzemy na wojnę razem.
- Tak i musimy ją wygrać.

OstatniTahanan ng mga kuwento. Tumuklas ngayon