Cześć wszystkim jestem Martina Stoessel i mam 18 lat. Mieszkam z moją mamą Marianą i tatą Alexandre, oraz bratem Fran w Argentynie. Mam wspaniałego chłopaka o imieniu Pepe, który jest Hiszpanem . Ale właśnie zaczynam kontynuację koncertów Violetta Live i od trzech dni przebywam we Francji w Paryżu . I tak to właśnie tu mam jutro pierwszy koncert na na dość dużym stadionie. Bardzo się denerwuję bo długa była ta przerwa ale mam nadzieję ze wszystko się uda.
Francja to bardzo piękny Kraj. A jego stolica to miasto zakochanych. Jednak od jakiegoś czasu jest tu nie spokojnie, gdyż co jakiś czas są zamachy albo napady na zwyczajnych ludzi. Za każdym razem kiedy słyszę o takim zdarzeniu ściska mnie w sercu i czuję ból i smutek gdyż nie mogę nic z tym zrobić. Człowiek organizujący koncerty VL wie o tym bardzo dobrze, ale pomimo tego nie wykreślił Francji z listy koncertów. Dlatego boję się trochę tu przebywać ale mam nadzieję ze nic złego się nie stanie.
CZYTASZ
Jortini 💕 |ZAKOŃCZONE|
FanfictionOna tylko chciała wrócić do autokaru razem z przyjacielem lecz to zamieniło się w koszmar. Czy niebezpieczeństwo zbliży do siebie Tini i Jorge ? tego dowiecie się czytając tego ff 🙊 Zapraszam do czytania.💕