Rozdział 3

754 45 4
                                    



- Topanga zobaczysz niedługo dla Riley będą ważniejsi przyjaciele niż rodzina – powiedział ojciec mojej przyjaciółki. Czekałam na jego reakcje, gdy się dowie, że Riley zaprosiła Farkle'a na noc gier. Riley zwlekała z powiedzeniem mu, bo wiedziała co się stanie. W tym samym czasie drzwi mieszkania się otworzyły i wszedł przez nie Auggie i powiedział:

- Przyprowadziłem małą niespodziankę – Po tych słowach do domu wszedł Josh. Postanowiłam przywitać się z nim pierwsza, gdy podszedł do stołu powiedziałam:

- Noo cześć – uśmiechnęłam się i zarzuciłam włosami lecz zanim Josh zdążył zareagować wyprzedził go Auggie.

- Noo cześć – i także uśmiechnął się i udał, że zarzuca włosami. Josh usiadł koło mnie, a Auggie na swoim stałym miejscu. Pan Cory chciał coś powiedzieć lecz przerwał mu dźwięk domofonu. Wiedziałam co się zaraz wydarzy. Przez domofon odezwał się nie kto inny jak Farkle

- Tutaj Farkle – Powiedział, a Riley podbiegła i powiedziała, żeby wchodził. Ojciec Rile zrobił się czerwony jak burak i powiedział:

- Dlaczego go zaprosiłaś?! Przecież to miała być rodzinna noc gier.

- Tata nie przesadzaj. Kocham moich przyjaciół i chce by także w tym uczestniczyli – Pan Matthews nic już nie powiedział tylko usiadł na swoje miejsce złapał się za głowę i powiedział do żony:

- To już się dzieje Topanga. Wybiera przyjaciół – W tej samej chwili do domu wszedł Farkle.

***

Po godzinie, gdy tata Riley przyjął już do wiadomości, że Farkle zostaje, rozłożyliśmy planszę. Musieliśmy połączyć się w pary, ponieważ tego wymagała gra. Wpadł mi do głowy dobry pomysł:

- Dobra ludziska, mam pomysł co możemy zrobić, by połączyć się w pary. Napiszemy na karteczkach imiona dziewczyn, a chłopacy będą musieli je losować. Co wy na to? – Pierwsza odezwała się pani Tapanga:

- To dobry pomysł. Riley przynieś jakąś kartkę i długopis. – Po chwili moja przyjaciółka wróciła już z pokoju z pociętą kartką na trzy części i długopisem. Napisałam na karteczkach nasze imiona i wrzuciłam je do małej miseczki. Żeby dowiedzieć się kto będzie losował pierwszy chłopcy urządzili siłowanie. Ostatecznie wygrał Cory, więc losował pierwszy. Chciałam być z Joshem. Gdy usłyszałam, że pan Matthews wylosował swoją córkę ulżyło mi lecz ciągle nie byłam pewna. Następny był Auggie na szczęście wylosował swoją mamę lecz był problem, ponieważ zostałam tylko ja, Josh i Farkle.

- No to teraz będziemy musieli walczyć o moją kobietę. Jak przystało na prawdziwych mężczyzn zagramy w kamień, papier, nożyce. – powiedział Farkle do Josha z wyzywającym wzrokiem.

- Dobra jak chcesz – powiedział Josh. Moje serce zamarło gdy mieli wyciągnąć ręce, a gdy zobaczyłam, że Josh wybrał kamień, a Farkle nożyce to myślałam, że zaraz eksploduję.

- Dobra przyjacielu, wygrałeś bitwę o moją kobietę więc teraz zostaje mi tylko Riley.

- Ale ja jestem ze swoim tatą. – opowiedziała szybko Riley

- On jest twoim partnerem w grze, ja będę w życiu. – odpowiedział Farkle, a Cory zmroził go wzrokiem. W tym czasie Josh już zdążył przysiąść się obok mnie.

- Walczyłeś o mnie jak prawdziwy książę. – powiedziałam z satysfakcją. Już chciał się jakoś bronić, ale Cory zabrał głos i zaczął tłumaczyć zasady gry w Twistera.

- No dobrze, a więc Farkle zostanie sędzią, będzie kręcił i mówił nam na jaki kolor mamy postawić daną część ciała, ale jest małe utrudnienie. Gdy para zaczyna grę musi cały czas trzymać się za ręce. – Na moją twarz od razu wkradł się tajemniczy uśmiech.

Maya and Josh / JoshayaWhere stories live. Discover now