Rozdział 28

6.3K 236 3
                                    

*3 dni późnej*
Pogodziłam się już z tym że nie ma JEJ przy mnie ale ZAWSZE ALE TO NA ZAWSZE zostanie w moim sercu...
Jest godzina 1 w nocy a Chris nieodpiera ani nieodpisuje na moje sms, martwię się o niego, nagle ktoś wchodzi do mojego domu idę zobaczyć kto to, ale to co zobaczyłam mnie przeraziło, Chris był cały w krwi, z nosa leciała krew, łók brwiowy był rozwalony a z niego sączyła się krew i z dolnej wargi leciała krew, w dodatku utykał...
O nie mój telefon dał o sobie znać...
Od Nieznany Numer: I co chłopak przyszedł się już pochwalić? Muszę przyznać że moi ludzie nieźle się spisali...
-Boże Chris co ci się stało?-wzięłam go za rękę i powoli poszłam z nim do kuchni, posadziłam go na stołku i szybko wbiegłam do łazienki po apteczke... Jak na złość nie ma jej... Okej jest, szybko zbiegłam i zaczęłam zrobić opatrunek. A on mówił co się stało
-Szłem od Dominica przez lasek bo tam jest ścieżka na skróty i nagle coś się poruszyło w krzakach a ja pomyślałem że to jakaś wiewiórka więc szedłem dalej nagle ktoś mnie wywrócić i zaczął kopać oraz bić, po tym oni poszli a ja przyszedłem tu...

Od Nieznany Numer: Chcesz żeby twoi jeszcze żywi przyjaciele dalej sobie chodzili po świecie? Trzymaj się z daleka od nich masz czas do niedzieli....
Opatrzyłam go i poszliśmy spać... Nie mogę spać bo myślę o tym jak mam trzymać się z daleka od nich.
Odpłynęłam do krainy Morfeusza...

Jeszcze dwa i będziemy się żegnać, chyba że chcecie 2 część.... Piszcie szybciutko...

Zły Chłopiec Poznaje Złą Dziewczynę||S.GOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz