15.Jest wulgarny i seksowny.

623 78 19
                                    

*NamJoon*

-Ej stary jesteś pewny, że to tutaj?  -zapytałem, wchodząc do sali gdzie nikogo nie było.
-Moja pewność zmniejszyła się, kiedy nazwałeś mnie starym -warknął, siadając za biurkiem.
-Mów moim językiem i dlaczego ty siedzisz za tą dechą? -przewróciłem oczami.
-Jakbyś nie był taki głupi, to byś zrozumiał -zaśmiał się, a ja szturchnąłem go w ramię.
-Jestem głupi bo zadaje się z to...
-Cicho bądź -burknął, przyciskając rękę do moich ust. Posłusznie zostałem cicho, bo może lepiej nie wkurwiać SeokJina jak ma okres.

Za drzwiami dało się usłyszeć rozmowę. Polizałem go w dłoń, przez co z piskiem się odsunął.
-Jak będziemy cicho to nie przyjdą lol -uznałem -i ręka ci jebie -dodałem po chwili.
-Spierdalaj -warknął wycierając się w moją koszulkę. Do drzwi ktoś zapukał i wszedł do środka. Był to nie nikt inny jak Jimin z Yoongim.
-Elo ziomki! -krzyknąłem uradowany przybijając sztamę z Jiminem.
-No siemka -zaśmiał się Yoongi.
-Reszty jeszcze nie ma? -zapytał Jimin pokazując swoje białe zęby.
-Jak widać nie -uznał Seokjin, a ja przytaknąłem.

Rozmawialiśmy w czwórkę na bardzo ważny temat pt. 'Dlaczego delfiny to gwałciciele a nie na przykład rozgwiazdy?' . Nikt jeszcze nie przyszedł od 15 minut. Jest to dziwne bo nie ma ani Guka ani Taehyunga. No i oczywiście nikogo innego.
Ktoś zapukał do drzwi. Wszyscy jak na zawołanie spojrzeliśmy w tamtym kierunku. Do środka weszła jakaś dziewczyna.
-Umm... Dzień Dobry? -powiedziała zawstydzona.
-Przyszłaś na koło? -zapytał jak najmilej SeokJin.
-No... No tak -uznała siadając przy jednym z ławek.
-Poczekamy jeszcze chwilę i zaczniemy -powiedziałem. Nie sądziłem że przyjdzie ktoś jeszcze. Nie znam się na muzyce. Meh.

-Wreszcie przyleźliście! -okrzyk Jimina był na tyle głośny, że mnie obudził (wcale nie spałem, no co wy). Spojrzałem z przymrużonymi oczami na osoby które przyszły.
-Spóźniliście się-warknął SeokJin.
-Tylko trochę -machnął ręką Taehyung.
-prawie 15 minut -westchnął Yoongi patrząc na zegarek.
-Prawie, że nic -uśmiechnął się swoim irytującym uśmieszkiem.
-Możemy już zacząć? -przerwałem im kłótnię.
-Nie potrzeba list co nie? -SeokJin sam sobie przytaknął. Dziewczyna siedząca po prawej stronie zaczęła się wiercić aż po chwili wstała.
-Ja chyba pomyliłam koła, do widzenia! -krzyknęła wybiegając do drzwi. Podniosłem zdziwiony jedną brew. Otworzyła drzwi i wpadła na jakiegoś chłopaka. Był to Hoseok, również zdziwiony co ta dziewczyna. Fuknęła coś pod nosem i ominęła go.
-Co ty tu robisz? -warknął Taehyung.
-Yy...um... -Hoseok wydawał dziwne dźwięki.
-Wysłów się do cholery! -krzyknął, wstając z hukiem.
-Taehyung uspokój się -JeongGuk poklepał go delikatnie w ramię.
-Nie...nie przyjęli mnie na sportowe... -uznał spuszczając głowę.
-Pytałem co tu robisz -syknął.
-Przyszedłem by należeć do jakiegoś koła? -zadał pytanie sam nie wiedząc czy jest tego pewny.
-Nie kłóćcie się -uznał spokojnie Yoongi.
-Bo co? Nie chciał przychodzić to nie musiał! -krzyknął zdenerwowany.
-Musiałem przecież gdzieś pójść! -również krzyknął.
-ZAMKNIJCIE MORDY! -przerwał im SeokJin, uderzając ręką w biurko. Wszyscy nagle ucichli. -Jak macie ochotę wydzierać swoje pyski, to wyjdźcie na korytarz, a nie wkurwiacie innych! -mówił wam ktoś kiedyś, że jak najstarszy przeklina to jest bardzo źle? Chociaż wtedy jest wulgarny i seksowny. Jak w łóżku hehe.

Chłopcy się uspokoili. Usiedli jak najdalej od siebie, jednak się uspokoili.
-Umiecie śpiewać, czy coś? -zaczął Yoongi.
-Po co? -burknął nadal obrażony Hoseok.
-Jest to koło muzyczne, halo -przerwał najmłodszy.
-Ja umiem śpiewać -uznał Jimin z małym uśmieszkiem.
-Chyba pod prysznicem -roześmiałem się.
-Ja chyba też, tak sądzę -JeongGuk przytaknął sobie.
-Nie wiem, może ja też -westchnął Taehyung.
-Będzie trzeba kiedyś to sprawdzić czy coś -powiedział SeokJin równo z dzwonkiem.

~~~~

JAKA PATOLA OMG

NIE MIAŁAM CZASU WEJŚĆ NA KOMPA

NIE DODAŁAM NIC PRZEZ PRAWIE TYDZIEŃ

FUKFUKFUK

WYBACZCIE MI TO PLZ

:<

Rower od Pedała ➫ VKookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz