Pewnie leżałabym teraz na podłodze, ale nie. Wisiałam, bo moje ręce były skrępowanie i przywiązane do rury.
Całe moje ciało było posiniaczone, a kiedy traciłam przytomność, mężczyźni zadawali kolejne ciosy. Na razie użyli ostrych narzędzi do rozcięcia mojej koszulki i nogawek spodni. Miałam na sobie jedynie resztki bluzki i spodni...Do tego było mi zimno i czułam się coraz gorzej.
Jedyną moją nadzieją był Orihara. Na rodzica nie było co liczyć. On nie zna litości.
Oprawcy szydzili ze mnie i celowo wyłączyli ogrzewanie. Moje ręce i nogi były już sine tak jak wargi. Nie wiedziałam już ile tu jestem ani która jest godzina.
- Całkiem nieźle się trzymasz - parsknął mężczyzna z ciemnym irokezem i przetarł pięść. - jeszcze będziesz gadać. - dodał i z wielką satysfakcją przycisnął butem moją twarz do ściany.
- I tak nic wam nie powiem - prychnęłam i splunęłam krwią.
- To się jeszcze okaże - odpowiedział czyszcząc buta.
- Aż tak przyjemnie bije się bezbronne dziewczyny ? - zapytałam przymrużając powieki i unosząc brwi.
- Ty ? Bezbronna ? Nie rozśmieszaj mnie. Choć byłaś związana, wybiłaś Takeshiemu jedynki stopami ! - naburmuszył się i wskazał na kolegę przyciskającego torebkę z lodem do twarzy. - może powinienem Ci się odpłacić ?
- Oko za oko, ząb za ząb ? - zadrwiłam.
- Dokładnie - oznajmił i zbliżył swoją dłoń do mojej twarzy. Wykorzystałam okazję i ugryzłam go z całej siły. Zawył z bólu.
- Ohyda ! Gdzieś ty te łapy pchał ? - wystawiłam język. - ale patrz jaki masz ładny wzorek. - uśmiechnęłam się.
- Nie pogrywaj sobie ze mną ! - krzyknął trzymając się na dłoń, z której zaczęła lecieć krew. - mów wszystko co wiesz o informatorze albo upuszczę Ci trochę krwi !
- Zapomnij śmieciu. Nic Ci nie powiem - zaczęłam się głośno śmiać.
Oprawca wziął ostry nóż i wbił go w moje prawe kolano.
Ból był nie do zniesienia, a krew zabarwiała w szybkim tempie podłogę na czerwono. Z moich oczu ponownie wypłynęły łzy.
- HA HA HA ! I co ?! - zarechotał i wbił narzędzie nieco głębiej. Zasyczałam z bólu.
- Ugh...N-nic ci nie powiem - uśmiechnęłam się krzywo.
- Spokojnie. Prędzej czy później nie wytrzymasz i powiesz...albo zdechniesz - oświadczył i przejechał palcami po swoich włosach. - dobra chłopaki, idziemy coś przekąsić. A ty, poczekaj tu sobie na nas. Przyniosę cytrynę i sól, żeby ,,oczyścić" Twoje rany. - dokończył i po chwili wszyscy opuścili pomieszczenie.
CZYTASZ
Obserwatorka |Izaya Orihara - Durarara|
FanfictionAkcja toczy się w dzielnicy Tokio - Ikebukuro. Ty przybywasz tam, by spotkać pewną osobę. Jednak do tego również potrzebujesz informacji. Czy dasz radę? Czy Natsuki poradzi sobie w wielkim mieście i znajdzie odpowiedź na nurtujące ją pytania na te...