Suicide Squad

4

Następnego dnia obudziłam się o wschodzie słońca. Siedziałam tak nic nie robiąc bo nie miałam co robić. Po pewnym czasie niewiem ile mineło straciłam rachube przyszli ten żołnierz z kanapką , Rick Flag który jest jednym z najlepszych żołnierzy na świecie oraz jakaś grubsza murzynka.Wziełam kanapkę

- A kogo ja tu widze Kapitan Rick Flag jeśli mnie moje piękne oczy nie mylą

Słyszałam o Flag'u w telewizji któregoś tam dnia.
Zaczełam jeść kanpkę za pomocą roślinki.

- Jestem Amanda Waller. Przyszłam tu by złożyc ci propozycje.

- A więc słucham pani Waller

- Mamy zamiar wdać w życie tajny projekt. Ty i inni złoczyńcy z Gotham będziecie mieli za zadanie ratować miasto. Reszte informacji dostaniesz jak się zgodzisz.

- Dobrze ale mam warunki. Po pierwsze chce mieć lepsze jedzenie bo to to jakaś masakra. Po drugie chce mieć telewizje oraz normalną celę w środku tego zakładu a nie jakąś puszkę. I jeszcze mam pytanie wiecie co u mojego brciszka - spytałam przybliżając sie do okienka

Waller się zamyśliła. Po chwili namysłu powiedziała:

- Dobrze zgadzamy się a u brata dobrze adoptowała go dobra rodzina.

- Gracias

- A więc zgadzasz się??

- Pewnie! - powiedziałam emtuzjastycznie

- Dobrze do zobaczenia

- Do zobaczenia

Wszyscy już poszli. Jestem ciekawa tego tajnego projektu. O co chodzi. A po drugie my złoczyńcy ratować Gotham haha śmieszniejszej rzeczy niesłyszałam. Zaczełam się śmiać na cały głos. Żołnierze którzy stali przy mojej celi wzdrygneli się i spojrzeli do środka. Zapomnieli zamknąć szybki a jeden z nich włożył głowę do środka więc wyskoczyłam z kąta i ugryzłam mu nos. Żołnierzyk zaczął się szarpać pogorszając swoją sytuację w końcu puściłam go całą twarz miał z krwi na nosie było widać kość a skóra zaczeła zwisać. Zaczełam się głośno paychopatycznie śmiać. Pewnie całe arkham mnie słyszy. Zdrowy żołnierz poraził mnie palarizatorem upadłam na ziemie wciąż sie smiejąc.Czuję że ten żołnierzyk nie wróci. Przynajmniej nie do mnie na wartę. Ale go mocno ugryzłam aż się zdziwiłam. Dalej czuję zmak krwi w ustach. Haha. Po chwili przyszedł jakiś lekarz z żołnierzami i dał mi chyba środek usypiający ponieważ po chwili od razu usnełam.

_____________

Obudziły mnie hałasy. Do mojej celi wparowali żołnierze. Zaczeli mnie wyciągać ale się nie dałam. Pierwszego kopłam w jaja. A drogiemu depłam na stopę. Nie udało mi się nic więcej zrobić. Przypieli mnie do jakiegoś wózka

- Hej!! Amigos!! Gdzie mnie wieziecie byłam grzeczna!! - byłam wściekłam.

Pojechaliśmy do jakiegoś pomieszczenia był tam lekarz który trzymał w ręce jakieś dziwne urządzenie.Przyłorzył mi to coś do szyi i coś wstrzyknął. Bolało niemiłosiernie. Później zawieźli mnie na jakiś plac. Byli tam inni m.in Harley Deadshot.
Wszyscy byli na wózkach oprócz Killer Croc'a. Po chwili przyszedł Rick Flag.