3. †

116 8 1
                                    

Cześć, Seok Woo.


Dziś przy przeglądaniu rzeczy, które leżały w kartonie w głębi szafy, znalazłam Twoją ulubioną koszulkę. I wiesz co? Nadal pachniała Twoimi perfumami, jakbyś dosłownie chwilę wcześniej nią nimi spryskał. Mam ją właśnie przy sobie. Jest na niej ta sama plama, którą zrobiłeś winem, pijąc je na leżąco(!). Obraziłeś się wtedy na cały świat, kiedy po praniu plama i tak nie zeszła i stwierdziłeś, że trudno - będziesz w niej chodzić po domu. O, a odbiegając troszkę od tego tematu. Był dziś u mnie Juho, Twój najlepszy przyjaciel. On też ciężko znosi Twoją stratę, jednak stara się funkcjonować normalnie, pomimo wszystko. Pamiętam, jak kilka dni po pogrzebie, przyszedł tutaj i przez dosłownie całe popołudnie płakał mi w ramię, obwiniając się za wszystko. Wypominał każdą sprzeczkę z Tobą, każde nawet najmniejsze nieporozumienie, które według niego - było całkowicie niepotrzebne. Bardzo mu Cię brakuje, zresztą nie tylko jemu. Cały zespół jest po tym wszystkim jakiś inny. Wpadam nieraz do nich, zobaczyć jak sobie radzą. Zamiast radosnych śmiechów i głupich żartów, panuje tam teraz cisza. Mało kto się odzywa. Wszystkim nam Cię brakuje...

A ja? Chyba zaczynam dostawać już na głowę z tej tęsknoty.


Kocham Cię, Ayano.

letters // Kim Seok Woo ( SF9 Rowoon )Where stories live. Discover now