- Proszę podejć tu - wskazał nauczyciel palcem obok siebie . - przedstaw się - powiedział z uśmiechem i popatrzył na nas.

- No więc. . Mam na imię Jung Hoseok.
Jestem 17-letnim normalnym chłopakiem i proszę zaopiekujcie się mną - uśmiechnął się pokazując przy tym swoje białe zęby i skłonił się lekko.

Widziałem jak uśmiecha się i puszcza oczko do dziewczyn.  Coś się we mnie zagotowało w środku ,ale jak spojrzał na mnie ,odrazu się zarumieniłem.

- wybierz sobie gdzie chcesz siedzieć.  - wychowawca ostatni raz sie uśmiechnął i wrócił do swojego biurka. 

Hobe zaczął się rozglądać po całej klasie. Jego wzrok spoczął na ławce przede mną . Skierował się w moją stronę i powiedział po cichu ,,Cześć". Uśmiechnąłem sie do niego , gdy ten usiadł naprzeciw mnie. Reszte lekcji minęło dość szybko. Jak tylko zadzwonił dzwonek zacząłem się pakować . Jeszcze chwile poczekałem na J-Hopa i mogliśmy już iść do domu.
- mieszkasz daleko z tąd ? - spojrzałem na niego zdezorientowany , gdy usłyszałem od niego to pytanie.

- Przecież mnie wczoraj odwoziłeś to powinieneś wiedzieć .. - uśmiechnąłem się lekko i  przywróciłem oczami.

- No tak .. ale samochodem jedzie się szybciej , niż iście na pieszo - wyszczerzył do mnie jego ząbki i schował dłonie do kieszeni.

- Eto.. no w sumie.. Z 10 minut z tąd.  - uśmiechnąłem się pod nosem i wzruszyłem ramionami . Skierowałem się w stronę mojego domu , a chłopak wciąż podąrzał za mną.

- więc jak trafiłeś do naszej szkoły ? - spytałem kopiąc jeden z leżących na asfalcie kamyka.

- aa niedawno sie tu przeprowadziłem i wypadało by chodzić do szkoły,  niż siedzieć samemu w domu - podrapał się po karku i znów schował rękę do kieszeni.  Jedynie co wtedy mogłem powiedzieć to tylko jedno "oh".

Spytać sie go o ten pocałunek? 

Nie jeszcze pomyśli , że sie w nim zakochałem czy coś. .

- nad czym tak się zastanawiasz ? - przeszły mnie lekkie dreszcze , gdy szepnął mi do ucha.

- nad tobą - cicho mruknąłem ale zaraz potem zdając sobie nad tym sprawę , że powiedziałem to na głos , zakryłem usta ręką.

- Hmm ?? A dokładniej ?? - przybliżył się na dość niebezpieczną odległość . Jednym słowem - czułem jak bije jego serce.

- n-nic - zaczerwieniłem się i lekko go od siebie odsunąłem. - p-po prostu się zastanawiam nad tym wczorajszych ... - czułem jakby serce miało mi zaraz wyskoczyć z klatki piersiowej i pójść jeszcze skoczyć z mostu .

- nie za bardzo kojarzę o co ci chodzi. . Mógłbyś mi bardziej wyjaśnić? dokładniej? - spojrzałem na chłopaka i stanęliśmy przed moim domem.

- no wiesz ... o tym p-pocałunku - podrapałem sie po karku i z rumieńcami spojrzałem głęboko w asfalt.

- jeśli chodzi o to , to chyba sie zako~~ - usłyszeliśmy głos mojej matki , która najwidoczniej się ucieszyła , gdy mnie zobaczyła.

- kochaanie wróciłeś ~~ oow i widzę , że masz gościa ~~ podbiegła do Hoseoka i uścisnęła jego dłoń na powitanie. - może zostaniesz na obiedzie ?? - uśmiechnęła sie do niego i przytuliła go , po czym nie czekając na jego odpowiedź zaciągnęła go do domu zostawiając mnie samego na dworze . Gestem ręki pokazała mu gdzie ma siąść , a ja zająłem obok niego miejsce . Naprzeciw nas siedziała moja uśmiechnięta mama i mój tato . Jedliśmy w ciszy dopóki nie przerwała tego moja rodzicielka.

- No powiedz nam .. jak masz na imię ? - spytała uśmiechnięta od ucha do ucha .

- Jung Hoseok - odpowiedział chłopak i skłonił im się lekko .

- Oww .. więc to u ciebie wczoraj nocowała moja pulchnitka kuleczka ? - Hope zaśmiał się na to określenie i spojrzał na mnie .

- tak - odwzajemnił jej uśmiech i podziękował po skończonym posiłku.

- a więc. .. ile się już znacie ? - spytała spoglądając kątem oka na mnie.

- mamooo ~~ - wymamrotałem i spojrzałem na nią zdenerwowany.  - myślę , że Hope musi już iść . - złapałem go za rękę i wyprowadziłem na zewnątrz.

- przepraszam za moją mamę. . Czasem zadaje za dużo pytań .. - zaśmiałem się i spojrzałem na niego. 

- spokojnie nawet mi to nie przeszkadzało .. - chłopak uśmiechnął się i pocałował mnie w policzek.  Potem mi pomachał , a ja jedynie uśmiechnąłem się.  Wróciłem do domu i zdjąłem buty. Skierowałem się w stronę kuchni i pomogłem mamie pozmywać naczynia. 

- mamo mogę ci o czymś powiedzieć ? - nie skierowałem na nią wzroku i zacząłem wycierac stół.  Gdy tylko kiwnęła głową odrazu spowolniłem swoje ruchy. - myślę , że się w nim.. zakochałem. . - zarumieniłem się i spojrzałem na mamę , po czym pomyślałem , że mnie zaraz wyśmieje. Nigdy jej nie mówiłem , że jestem gejem.

- kooochanie .. tak bardzo się cieszę , że mówisz mi o takich rzeczach i jesteś ze mną szczery.  - widać było na jej twarzy zdziwienie ale pomimo tego i tak do mnie podeszedła i przytuliła.  Poczułem jak do moich oczu napływają łzy. 

- kochanie cz-czemu płaczesz ? - oddaliła się ode mnie i trzymała swoje ręce na moich ramionch.

- t-to nic takiego... po prostu jestem szczęśliwy,  że mnie akceptujesz takiego jakiego jestem. - wytarła kciukiem moje spływające po policzkach łzy i pogłaskała mnie po głowie.

- pamiętaj , że zawsze możesz na mnie liczyć - uśmiechnęła się rozweselająco i jeszcze raz przytuliła.

~•~

Pierwszy raz napisałam opowiadanie na 1401 słów .. no obiecałam , że jeśli będę mieć wene to będę pisać częściej :))  Najwięcej mam weny kiedy czytam wasze miłe komentarze ;3 Kocham was tak mocno za to , że czytacie i zostawiacie gwiazdki bo wtedy wiem , że nie piszę tego tylko dla siebie <3 :33 Sajoo do next :>

Forever With You ~ Hopemin [ZAWIESZONE]Where stories live. Discover now