Kiedy wszedłem do pokoju w jednym momencie całą moją uwagę przykuła kobieta w łóżku. Trzymała w dłoniach książkę, delikatnie się uśmiechając. Miała ją położoną na brzuszku, pięknym, okrąglutkim i... moim.
- Wiesz co księżniczko? - deliaktnie uniosłą wzrok, zdezorientowana. - Nigdy nie wiedziałem, że jedno marzenie będzie bramą do spełniania kolejnych.
Zmarszczyła nosek.
- Co masz na myśli?
- Moim największym marzeniem było odnaleźć kobietę życia i oto jesteś... Idealna i leżąca tutaj w moich ramionach. - powiedziałem w tym samym czasie biorąc ją w obięcia. - Kiedy spełniłęm to marzenie myślałem, że już nic nie może uszczęśliwić mnie bardziej ale prawda jest taka, że to zrobiłaś - zrobiłem przerwę odnajdując jej oczy. - Sprawiłaś, że jestem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi... A co jest w tym wszystkim najlepsze? Że każdy kolejny dzień spędzony z Tobą jest lepszy od poprzedniego, wyobrażasz to sobie? Jestem cholernie przekonany, że wykorzystałem limit swojego szczęścia w ciągu pierwszego tygodnia po poznaniu Cię. - dokończyłem, a jej odpowiedzią był namiętny pocałunek, ktory wyraziłwięcej niż tysiąc słów.
YOU ARE READING
Same old love. |nh.|
Random*twitterowe love sequel* Udane małżeństwo wymaga wielokrotnego zakochiwania się, zawsze w tej samej osobie.