Jestemy w samolocie i za 3 godziny mamy być w nowym domu. Mama musiała zauważyć moje łzy bo powiedziała
-Marinett tak będzie lepiej.
- Dla kogo? Zostawiłam przyjaciół tam w Paryżu! żadne Chiny nie były i nie bêdą moim domem! Moim domem jest nasza piekarnia w Paryżu!
- Uspokój się. Po za tym już jestemy. Tu będzie ci lepiej. Poznasz kogo nowego.-tyle że ja nie chce-pomyślałam.
SMS
Od:Alya
Mari jeste chora? Mam ci przynieść lekcje? Wiesz ze Adrien o ciebie pyta? I że ma twoją bransoletkê?
Do:Alya
Alya nie jestem chora. Ja...musiałam wyjechać do Chin. Rodzice dostali propozycje lepszej pracy. I o którą bransoletkę ci chodzi?
Od:Alya.
Czyli już cie nie bêdzie? I to ta bransoletka z rubinowym sercem.
Wait. Adien ma moją bransoletkę ? Z sercem? Rubinowym? Ale...ADRIEN TO CZARNY KOT!!!!! Ja pocałowałam Adriena. Czyli on też wie że jestem super bohaterką. Przynajmniej nie muszê tego ukrywać.
10 lat póniej
Miałam racje. Z nikim się nie zaprzyjaniłam . Nikt mnie nie lubi. Mieli mnie za dziwaczkę . A rodzice? Może żyło się tam o wiele lepiej,ale nie mieli dla mnie czasu. I wreszcie po tych piekielnych 10 latach wracam do domu. Do Paryża.
Adrien
Wciąż nie ma mojej biedrąsi. Mija już równe 10lat. Piekielnych 10 lat. Lat bez mojej ksiêżniczki. No i Mari to moja kropeczka. Kocham ją. I ciągle mam jej bransoletkę. To ona była kluczem. Tak naprawdę...to ja kochałem Mari. Pierwszy dzień w szkole. Jej cudne fiołkowe oczy...niech już wróci!
No i co teraz?
P. S.
Dacie gwiazdkê? Komentarz?
Pobijemy rekord i bêdzie 1 mała gwiazdka?
YOU ARE READING
Zapomniana
FanfictionMari musi się przeprowadzić. Czy po kiku latach ktoś będzie o niej pamiętał? Tego dowiecie się czytając to opowiadanie!