5. Stare, dobre czasy..

142 7 1
                                    

Damon
Usłyszałem krzyk pochodzący z pokoju na górze, wróciłem, lecz drzwi były zamknięte.
- Katherine otwieraj do cholery!
- Co Ci się dzieje? Zmarkotniałeś przez ten czas kiedy mnie nie było - wypowiedziawszy te słowa odwróciła się do mnie plecami, szlafrok na jej ciele idealnie się układał a butelka whisky w dłoni idealnie dopasowywała do sytuacji. W całym pomieszczeniu rozbrzmiewała piosenka którą doskonale znałem, z którą wiązało się tyle wspaniałych wspomnień, ale i też bólu..
"All i Ever wanted
All i Ever needed
Is here in my arms
Words are very unnecessery
They can only do harm..
Katherine chwyciła moją rękę i pociągneła na środek
- Poczuj to Damon! Poczuj wolność! Daj się ponieść emocjom! - Złapała za kołnierz mojej koszuli a następnie przejechała paznokciem wokół mojego obojczyka, wręczając mi butelkę. Nie musiałem się długu zastanawiać pociągnąłem spory łyk. Po dwóch godzinach byłem w stanie upojenia alkoholowego Katherine położyła mnie na łóżku. Zrobiła coś na co nie byłem przygotowany, obdarowała mnie niewinnym pocałunkiem w policzek szepcząc do ucha: - Mój słodki niewinny Damon.. Po tych słowach odplynąłem do dalekiej krainy snu i marzeń.. W drzwiach stała Katherine, nie wiedziałem co powiedzieć o poprzedniej nocy było tak jak kiedyś. Poczułem że chce żyć. Postać w drzwiach zaczęła podchodzić do mnie powoli.
-To ja Damonie Elena - usiadła obok mnie, jej delikatne dłonie objęły moją twarz i próbowały zapamiętać każdy szczegół następnie jej usta musneły moje, był to pocałunek niepewny, pełen obaw ale też ciepła i miłości.
- Uważaj Damonie, ona próbuje Cię omamić i całkiem dobrze jej to wychodzi.
- Kto? - Ale jej już nie było..

KATHERINE
Schodziłam chwiejnym krokiem po schodach, Damon zasnął więc postanowiłam zabrać alkohol ze sobą, w momencie gdy dotarłam do salonu dokonałam szokującego odkrycia w fotelu siedział Elijaha moja pierwsza wielka miłość. Dni które spędziłam z nim przed moją przemianą w człowieka były jednymi z najpiękniejszych dni w moim życiu. Ten człowiek wprowadzał w moje życie spokój, dobro, zapewniał poczucie bezpieczeństwa, przy nim czułam się jak prawdziwa kobieta. Teraz dopiero wiem że nie był on moją kartą przetargową aby uzyskać wolność od Klausa. W głębi serca darzyłam go wielkim uczuciem..
-Elijaha co ty tu Robisz?
- Wydaje mi się że szukamy tej samej rzeczy.- powiedział to z pewnością jaką widziałam zawsze w oczach jego brata, to nie był ten człowiek którego zapamiętałam.
-Co masz na myśli?
- Ogólnie mówiąc jestem pewny że szukasz zapasu fiolek Pearl. Jest to jednakże połowa drogi do sukcesu, gdyż zależy ci tylko na jednym konkretnym flakoniku który został dobrze ukryty przez Pearl. Niepokoi mnie tylko myśl, do czego może być Ci potrzebna zawartość.. Kogo chcesz sprowadzić z zaświatów?..

*Rozdział krótki ale w ramach rekompensaty postaram się pisać Codziennie kolejną część mojego opowiadania :) trzymajcie kciuki! Dziękuję wszytskim czytelnikom, za poświęcony czas na Przeczytanie moich wypocin.
Wiki


Cienie z przeszłości Onde histórias criam vida. Descubra agora