Rozdział 13.

5.1K 293 3
                                    

Lily's Pov.
Byłam na polanie. Sama. Choć nie. Po pewnym czasie wyszedł Tony, a za nim ja. Jestem tylko duszą. Ja tylko się przyglądam, ja tylko mogę się oglądać, to co już się zdarzyło. Tak więc widzę dziewczynę i chłopaka tak radosnych, tak zwyczajnych, tak uśmiechniętych. Ale to juz było, już nie wrócę do tego. Jednak co innego przykuło moją uwagę. Coś poruszyło się w krzakach. I to nie było żadne zwierzę leśne. Nie wiem skąd o tym wiedziałam, ale po prostu miałam takie przeczucie.

Zostawiłam przyjaciół, którzy tulili się do siebie i śmiali w niebogłosy i poszłam za tym kimś. Po chwili go zobaczyłam. Nie mogłam uwierzyć swoim oczom. Stał tam Robert Pattinson, w całej swojej okazałości i ze swoją pokerową twarzą. Tak bardzo wtedy żałowałam, że nie mogłam wtedy wejść mu do głowy.

Nagle zaczęłam znikać,nie powiem dziwne uczucie. Po chwili pojawiłam się w jakiejś willi. Znowu wiedziałam, więcej niż powinnam; że to jest willa watahy czarnej gwiazdy, njapotezniejszej watahy na całym świecie... Tylko czemu ja tutaj jestem? Kto i co chce mi przez to przekazać?

Po chwili usłyszałam czyjeś rozmowy w pokoju obok i poszłam tam. Bycie duszą ma swoje plusy; nikt mnie nie słyszy, nikt mnie nie widzi.

Były tam dwie dziewczyny i trzech chłopaków.

- Nasz Alfa znalazł swoją bratnią duszę- powiedziala jedna z dziewczyn, a ja wiedziałam, że chodzi o Roberta- ona jest człowiekiem

Przepraszam bardzo, a kim do jasnej cholery ma być?

-To akurat nie ma większego znaczenia- powiedział jakiś chłopak

-Racja, ale współczuję tej dziewczynie, on nie umie kochać

-On tylko umie surowo rządzić a karać jeszcze gorzej

-Jest w końcu najwyższym alfą na świecie, musi umieć rządzić - zawtórował chłopak

-Już zapomniałeś jak spędziłeś tydzień w lochach? Twój alfa- przyjaciel cie tam wrzucił

- Żałował tego.

- Skąd wiesz? Przepraszał cię?

-On nigdy nie przeprasza- powiedział z nutą złości i wyszedł a ja znowu zaczęłam znikać.

Secret WolfWhere stories live. Discover now