Rozdział 11

26 1 0
                                    

~*~
2 lata później

-Ellise proszę wstań!-usłyszałam czyjś głos. Niestety, nie mogłam określić czyj.
-Ellise witaj znów pośród nas.- powiedziała jakaś typiara grzebiąca chyba przy kroplowce, która miałam przyczepioną do dłoni.
-Ja pierdole ... Nie mogliście mnie tam zostawić?- to były moje pierwsze słowa po przebudzeniu.
-Nie mogliby zostawić tam mojego obiektu badań.- spokojnie przemówił znów ten pieprzony starzec.
-Jakiego obiektu badań? O co wam znów chodzi?! I gdzie ja do cholery jestem??!- spytałam bardziej wściekle, niż pytająco.
-Jesteś w ,,niepublicznym szpitalu psychiatrycznym''- powiedział David, na co cała reszta odpowiedziała śmiechem.
-Suzan o co tu chodzi?- spojrzałam w stronę najmłodszej, łapiąc ją za rękę.
Wciąż się śmiała, po czym wyjeła nóż z tylniej kieszeni, po czym wbiła mi ją w udo. Poczułam straszny ból, z którego się strasznie cieszyłam. Momentalnie zmieniłam się w potwora który kochał taki ból.
-Jeszcze, proszę jeszcze!- powiedziałam podniecona.
-na dziś wystarczy.- odpowiedział Staruch.
-powiedziałam jeszcze!!!!- krzyczałam, uderzając Davida w twarz, po czym zabrał Suzan nóż i wbił mi je w kolano.
-O tak!- wrzeszczałam z podniecenia.
-Kurwa ludzie! - rozdarł się starszy pan .- wypierdalać mi stad!!- Po czym grożąc mieczem, którego wyjął ze spodni, wyrzucił całą resztę z mojej sali.-Witaj skarbie. Zaraz wszystko ci wyjaśnie.
- Nie chce żadnych wyjaśnień do cholery!! Chce wrócić do swoich codziennych czynności kurwa!!-powiedziałam wręcz wkurwiona.
-Codziennych czynności?! Twoje codzienne czynności to rozpierdalanie wszystkich wokół! Dziewczynko zabiłaś swoich rodziców !-krzyczał starzec. -Chcesz wiedzieć co ci ludzie wtedy czuli?!
-Marzę o tym...- przewróciłam oczami....

~*~
Z perspektywy Rockie:
Nie wiedziałam o co chodzi, lecz wiedziałam że starzec jest zdolny do wszystkiego. Bałam się o Ellise, ponieważ jest ona strasznie pyskata...
Zen (starzec) nie lubił pyskatych dziewuch, wiec bardzo mu zliwe było że ja skrzywdzi.
Patrzyłam wtedy przez szybę od sali Ellise ...
,,Gdy ujrzałam, jak Ellise oczami przewraca, widać że złość starca powraca. A gdy zobaczyłam Ellise kości łamanie, powiedziałam po cichu żegnaj moje ty kochanie''...

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 08, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

PSYCHOPATKAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz