[3] Stacja benzynowa

8.3K 734 54
                                    

- Chim?- odezwał się Hoseok, gdy klient którego obsługiwał opuścił stację benzynową.

- Co?- podszedłem do niego, opierając się o blat na którym stała kasa.

- Masz.- podał mi puszkę coli, którą chętnie zabrałem.- A teraz tłumacz się.- wskazał na pierścionek, którego jeszcze nie zdjąłem.- Kto jest tą szczęściarą?- zapytał, a ja automatycznie spiorunowałem go wzrokiem.

- Nawet mnie nie denerwuj.- powiedziałem, zaciskając pięści.

- Wziął ślub z jakimś bogaczem na imprezie sprzed kilkunastu dni.- do środka wszedł Jeon w ręce trzymając brudną ścierkę. Widocznie mył komuś przed chwilą auto.

- Uuuu~ grubo.- zawył Hobi.

- Musi z nim teraz mieszkać.- zaśmiał się najmłodszy i przystanął obok mnie.

- Żeś się wkopał.- podsumował wyższy.

Nagle zadzwonił dzwonek, informujący nas o tym, że ktoś wszedł do środka sklepiku, więc szybko zerknęliśmy w stronę drzwi. Jak tylko Jeon zobaczył naszego "klienta" schował się za blat i modlił się, żeby owy chłopak go nie zauważył.

- Co mu jest?- zapytał Hoseok.

- Nie wiem.- wzruszyłem ramionami.- W czym mogę pomóc?- zapytałem, gdy czerwonowłosy podszedł do nas.

- Poproszę wodę mineralną.. Ooo cześć Jungkook.- powiedział i uśmiechnął się.

- Oh.. cześć Tae.- odparł, wstając z podłogi i drapiąc się z tyłu głowy.- Nie zauważyłem cie wcześniej.- uśmiechnął się pokrzepiająco.

- Nic się nie stało. Tak w ogóle to.. Dzwoniłem do ciebie, ale nie odbierałeś.- oznajmił smutno.

- Yyy.. telefon mi się rozładował.- uznał, choć wszyscy wiedzieli, że skłamał.

- Rozumiem.- czerwonowłosy spuścił głowę i wyciągnął z portfela, który dotychczas trzymał w ręce 500 won, a następnie mi je podał.

Hobi sięgnął po butelkę wody i dał ją chłopakowi. Ten szybko ją zabrał i nie odzywając się więcej poszedł w stronę wyjścia.

- Ej! Taehyungie, poczekaj!- krzyknął Kook i ruszył za czerwonowłosym.

- Zaraz kończymy.- odparł Hobi, zerkając na zegarek.

- Podwieziesz mnie? Bo tak jakby mi taksówka odjechała.- powiedziałem i wskazałem na drzwi przez które przed chwilą wybiegł Jeon w poszukiwaniu czerwonowłosego.

- Nie ma sprawy.- uśmiechnął się szeroko.

***

- Dzięki, Hoseok. Do zobaczenia.- pomachałem mu i zamknąłem drzwi od strony pasażera.

Poprawiłem ramiączko od torby, która spadała mi z ramienia i ruszyłem do apartamentu Yoongiego. Chłopak dał mi klucze, ponieważ bardzo często pracował i widzieliśmy się jedynie wieczorem. Szczerze powiedziawszy to wcale mi to nie przeszkadza, traktujemy się neutralnie, no nie licząc tego że co chwila sobie dogryzamy.

Zmęczony odpadłem na sofę, rzuciłem torbę na podłogę obok stolika do kawy i włączyłem program muzyczny w tv. Podgłośniłem najbardziej jak się dało i poszedłem do łazienki, aby wziąć szybki prysznic. Ubrałem świeże ubrania i wróciłem do salonu, a właściwie to kuchni. Przegrzebałem wszystkie szafki w poszukiwaniu czegoś słodkiego i gdy znalazłem jakieś żelki, zadowolony usiadłem na kanapie, owinąłem się kocem, który dotychczas leżał na oparciu i przełączyłem na bajki. Zawsze tak robiłem po pracy, a kończyło się na tym że zasypiałem wtulony w koc. Tak skończyło się i tym razem.

( a/n;

Wikuczki wkraczają do akcji ;33 )

Fake Husband || YoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz