17| Diadem Władzy

5.7K 771 174
                                    


~ By znaleźć Władzy Diadem, dotknij Święte Drzwi modliszki jadem.

Rilla skrzywiła się, odrywając rękę od chropowatej powierzchni kory.

— Ale tomiku wierszy to ty nie wydawaj, co? — zasugerowała z przekąsem.

Ostatnia świecąca gałąź, zamiast dodawać jej energii, tylko ją deprymowała. Po raz pierwszy poczuła dziwny ciężar Prób, które musiała przejść. Nie tylko dla siebie i dla Krainy, ale i dla Darena, który w ten sposób odzyskałby cały swój honor. Wprawdzie już po zwycięstwie w Turnieju Strażników niektórzy wojownicy zaczęli mu się kłaniać z odpowiednim szacunkiem, ale Rilla wiedziała, że odkupienie miałoby znaczenie przede wszystkim dla niego.

Westchnęła pod nosem, rzuciła ostatnie, smętne spojrzenie w stronę drzewa i ruszyła na górę. Ktoś przecież musiał wiedzieć, gdzie są Święte Drzwi, prawda?


Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


— Są w Komnacie z Filarami Prób — odparł Daren, marszcząc brwi. — Tak mówią starożytne mity...
Rilla otworzyła usta, nie wydając z siebie ani jednego dźwięku. Przecież dopiero co wspięła się na górę po tych przeklętych schodach, a teraz dowiedziała się, że musi wracać! Cóż za niedorzeczność i niedogodność!

— No dobra — odparła, próbując odpędzić zniecierpliwienie. — Nie widziałam tam żadnych drzwi, ale szczerze mówiąc, nie rozglądałam się jakoś przesadnie. Powiedz mi, skąd mam załatwić jakiś jad modliszki?

Wzruszył ramionami, starając się zachować chłodną maskę profesjonalisty, ale Rilla szybko przejrzała grę, za którą kryły się zdenerwowanie i podekscytowanie.

— Wystarczy wyjść do ogrodu, znaleźć takiego podłużnego, zielonego owada...

— Wiem, jak wygląda modliszka — przerwała dumnie.

— ... I wycisnąć z niego jad — dokończył, nie zawracając na nią uwagi. — Możemy poprosić jakiegoś ogrodnika, chyba mają wprawę w takich rzeczach — zasugerował niepewnie.
Rilla pokiwała głową.

— Może tym razem się podzielimy? Ja pójdę znaleźć te dziwne drzwi, a ty załatwisz jad.
Z niezdecydowaniem podrapał się po brodzie. Kilkudniowy zarost był sprzeczny z regulaminem strażników, ale od kiedy Rilla powiedziała, że uważa brody za wyjątkowo atrakcyjne, Daren bez skrupułów łamał obowiązujące w pałacu zasady.

— Sugerujesz, że miałbym później zejść do Komnaty z Filarami Prób? — zapytał niepewnie.
Wzruszyła ramionami.

— Czemu nie? To tylko drzewo, kilka kamieni i gołe ściany. Nic się przecież nie stanie. — Przewróciła oczami, nawet nie wiedząc, jak bardzo się myli. — To jak?

Wybranka (2016 WATTYS WINNER)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz