Epizod 1 - Emma - Rozdział 1

486 30 18
                                    

*Adam Lambert - Lat 13*

Ale jestem podekscytowany! Ćwiczyliśmy całe trzy miesiące do tego przedstawienia ,,Romeo i Julia", ale nareszcie dzisiaj nadszedł dzień występu!

-Adam... Wstawaj kochanie, bo dzisiaj nie możemy spóźnić. - Obudził mnie słodki głos mojej mamy, delikatnie potrząsała moim ramieniem. Spojrzałem na nią zaspany, miałem zamiar z powrotem zasnąć, gdy nagle do mnie dotarło...

-TO DZISIAJ! - Zerwałem się energicznie z łóżka, kobieta aż odskoczyła zdumiona. Pognałem do szafy, wyciągnąłem bieliznę najszybciej jak tylko mogłem.

-Adaś spokojnie! Mamy jeszcze ponad pół godziny aniołku. - Zaśmiała się patrząc na moją bieganinę.

-Ale wszystko musi być idealnie! Przecież wszyscy będą patrzeć! Zwłaszcza ona... - Zarumieniłem się od razu na myśl o niej. Sam nie wiem dlaczego tak mam, to strasznie mnie denerwuje.

-Emma będzie tobą zachwycona! Widziałam próbę, masz prawdziwy talent synku. Dziewczynki bardzo cenią romantycznych dżentelmenów. - Mama podeszła do mnie z opiekuńczą miną, poprawiła mi lekko rozczochrane po śnie włosy. Troszkę się uspokoiłem... Naprawdę chcę, by wszystko było jak najlepiej.

-Ale co jeśli zapomnę tekstu? Albo źle zagram...? - Spuściłem głowę na myśl o niepowodzeniu, po chwili moja mama podniosła ją za podbródek delikatnym ruchem, po czym pogładziła mój rozpalony policzek chłodną dłonią.

-Sam dobrze wiesz, że nigdy ci się to nie zdarzyło Adasiu. To normalne, że się denerwujesz, w końcu bardzo ją lubisz. - Zaczerwieniłem się jeszcze bardziej. Mama tylko uśmiechnęła się pod nosem i pocałowała moje piegowate czoło, po czym starła z niego ślad czerwonej szminki z jej ust.

-Mój mały mężczyzna się w końcu zakochał. - Rzekła z dumą.

-Mamo... To tylko koleżanka... - Uśmiechnąłem się zawstydzony, choć sam wiem, że dla mnie ona jest kimś więcej.

-ZAKOCHANA PARA! - W drzwiach stanął roześmiany Neil. Niech ja go dorwę! Zaraz potem zaczął zwiewać do kuchni na dolnym piętrze. Ten mały gnojek musi mi zawszę psuć humor... Każdego dnia!

-Oh ty mały...! - Już miałem za nim pobiec, gdy poczułem na piersi dłoń mojej mamy stojącej obok. Gdyby dziś tak mi nie zależało to obiecuje, że złapałbym tego szczyla jeszcze przy drzwiach od mojego pokoju! Ale nie mogę sobie pozwolić na marnowanie cennego czasu.

-Ja się nim zajmę Adaś, a ty lepiej zacznij się zbierać! Wyprasowany kostium powiesiłam ci na kabinie w łazience. Wyszykuj się ładnie i schodź na śniadanie. - Mama zaczesała do tyłu moje rude włosy, po czym uśmiechnęła się radośnie. - Neil! Dlaczego ty jesteś jeszcze w piżamie!? - Zaraz potem zawołała do mojego brata, a potem żwawym krokiem wyszła z mojego (równocześnie mojego brata) pokoju.

Nabrałem łapczywie powietrza, po czym spokojnie je wypuściłem... Zwykle pomaga mi to pozbierać wszystkie myśli. Rozejrzałem się po pokoju skąpanym w promieniach porannego słońca. Muszę się zastanowić czy o wszystkim pomyślałem. Wszystko musi być idealnie... Tak jak idealna jest Emma...

Cały czas o niej myślę... O jej długich lśniących brąz włosach, które z każdym jej krokiem unoszą się i opadają wraz z delikatnymi podmuchami wiatru... O jej nieskazitelnej cerze, która przypomina twarz porcelanowej lalki. O miękkiej skórze, która kojarzy mi się z dotykiem jedwabnego materiału... A najbardziej nie mogłem się doczekać jednej jedynej sceny w sztuce, tej najważniejszej ze wszystkich... Scena pocałunku. Sztuka ,,Romeo i Julia" nie może istnieć bez pełnego uczucia pocałunku... Mam to szczęście, bo odrywam główną rolę, a Emma razem ze mną... Jesteśmy głównymi bohaterami tego przedstawienia... To oznacza, że jej różowiutkie usta zetkną się dzisiejszego wieczoru z moimi piegowatymi wargami. Często kojarzę jej usta z delikatnymi płatkami róż... Zapamiętam to do końca życia, już nie mogę się doczekać tej pięknej chwili! Znamy się od pierwszej klasy podstawówki, czyli już sześć lat... A ja wzdycham do niej już od dwóch lat, lecz nie mam odwagi bardziej się do niej zbliżyć. Dla niej jestem tylko małym rudzielcem z jej klasy... Pragnę by po tym występie zobaczyła kogoś więcej! Chce by ze mną była. Już milion razy marzyłem o dotyku jej warg, o jej bliskości... Spędziłem dziesiątki godzin leżąc w łóżku z otwartymi oczyma, marząc o jej osobie pod moją kołdrą...

Jak Zostałem Gejem...? ZAWIESZONAWhere stories live. Discover now