56 ❀

2.6K 261 78
                                    

Przepraszam za takie opóznienie w pisaniu ale cholernie nie chciało mi się tego robić + mało czasu, bo za niedługo wakacje! 😊
Dedykacja dla najukochańszej Klaudelek która szantażem próbowała zmusić mnie do pisania 😂😘
Ps ten rozdział jest chujowy płacze ale nie umiem napisac lepszego 😂 Moj humor ssie wiec pozdrawiam, rozdziały będą rzadko 😒

3 czerwiec 2016

- Zayn, kochanie - cichy głos Liama wybudził mnie ze snu, przez co cicho jęknąłem, próbując zakryć się poduszką. - Wstawaj, Zaynie.

- Spadaj, Liam - mruknąłem, obracając się na drugi bok z zaciśniętymi powiekami. - Daj mi spać.

Do mojego ucha dotarło westchnienie Liama, który powoli się oddalił. Po moim pokoju rozległo się skrzypienie podłogi, a następnie zapanowała cisza, która po raz kolejny mnie uśpiła.

•••

Zapach smażonego jedzenia gwałtownie wyrwał mnie ze snu. Przetarłem oczy, wstając i narzucając na siebie koszulkę. Szybko przeszedłem do kuchni, gdzie ujrzałem Liama...

Och.

Liam stał przy kuchence, smażąc coś na patelni. Usłyszałem jak nuci coś pod nosem, kręcąc się obok blatu. Na stole stała niewielka, czarna torba, zapewne z jego rzeczami.

- Cześć, Liaś - wymamrotałem, siadając na krześle i ziewając głośno.

- Cześć, kochanie - odparł, nakładając jedzenie na przygotowany talerz.

Chwycił go i położył przede mną, uśmiechając się do mnie. Po chwili przybliżył się, nachylając się nade mną. Zamarłem, kiedy jedną dłonią głaskał mój policzek, a następnie przyłożył swoje usta do moich.

Otrząsnąłem się zanim ten pogłębił pocałunek. Szybko go odepchnąłem, aż ten przechylił się i cofnął mocno do tyłu.

- Nie, Liam - wyszeptałem, próbując opanować drżące dłonie. - Ja... Nie mogę, Liam... Co jeśli...

- Kurwa - wrzasnął, a ja wzdrygnąłem się, kiedy obrzucił mnie zirytowanym spojrzeniem, uderzając pięścią w stół. - Ile mam czekać, Zayn?! Okay, rozumiem powoli, ale cholera, przeszliśmy już to! Kocham Cię, okay?!

- Ja ciebie też, ale... - zacząłem, jednak Liam warknął, chwytając swój bagaż. - Liam, co ty... Co ty robisz?

- Mam dość, Zee - odparł. - Muszę to przemyśleć.

Chciałem coś powiedzieć, ale z mojego gardła wydobył się jedynie szloch. Liam obrzucił mnie spojrzeniem, zanim nie podciagnął torby na ramieniu i szybkim krokiem nie wyszedł z mieszkania.

Nie miałem siły się ruszyć.

Nigdy wcześniej nie czułem się tak samotny.

Nie rozumiałem co zrobiłem źle.

write to me • ziam ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz