✖twenty

733 88 6
                                    

NIE SPRAWDZONY :?

Trzy lata później...

- Jesteś pewny, że zostawienie Nadii z Tom'em, to był dobry pomysł? - Zapytałam po raz kolejny swojego męża. Przewrócił oczami i dalej jechał przed siebie. 

Dziewczynka miała już trzy lata i uwielbiała mojego brata, lecz nigdy nie zostawała sama z kimś innym na cztery dni. Zayn postanowił mnie gdzieś zabrać, ale bez dziecka. Uznał, że potrzebujemy odpoczynku, a moja rodzina aż się rwała, aby popilnować naszą księżniczkę. Ostatecznie Tom z nią został, a mama oraz tata obiecali, że przyjadą pomóc mojemu bratu. 

- Zrelaksuj się, kochanie. Potrzebny ci urlop od Nadii i trochę zabawy ze mną, nie sądzisz? - Poruszył znacząco brwiami, a ja wywróciłam oczami. 

- Nie masz co liczyć na drugie dziecko, kotek - prychnęłam.

- Zobaczymy za dziewięć miesięcy - mruknął, a ja niemal zachłysnęłam się śliną. 

-Nie za pewny siebie jesteś? 

- Zaraz będziemy na miejscu - odparł, ignorując moje poprzednie pytanie. Nareszcie! Dość długo już jedziemy.  

Rozglądałam się dookoła siebie, nie chcąc pominąć żadnego szczegółu. Gdy tylko wjechaliśmy do małej miejscowości nad wodą, wszystko sobie przypomniałam. To tutaj zabrał mnie Zayn trzy tygodnie po śmierci Ed'a. Tutaj był nasz pierwszy pocałunek i to, że zgodziłam się zostać jego dziewczyną, mimo że bałam się jak cholera...

*wspomnienie*

- Czemu jesteś tak cicho? - Zapytałam chłopaka, zatrzymując się.

- Mógłbym zadać ci to sam pytanie - szepnął, a ja spuściłam wzrok na swoje dłonie, ale już po chwili znów przeniosłam go na twarz mulata.

- Zayn, przestań - powiedziałam.

- A co ja robię?

- Zachowujesz się inaczej - mruknęłam, patrząc się w jego piękne, czekoladowe oczy.

- Wiem - przyznał.

- Nie rozumiem dlaczego - odparłam.

- Stresuję się.

- Niby czym? - Zaśmiałam się, o co chodzi? Coś nowego, Zayn Malik się stresuje.

- Bess, zostaniesz moją dziewczyną? - Zapytał, przysuwając się do mnie.

Zaskoczona spojrzałam na chłopaka, który niepewnie się uśmiechał. On sobie żartuje prawda? Zaskoczenie zmieniło się w zdziwienie. Czekałam tylko, aż powie "żartuję", lecz nic takiego nie wychodziło z jego ust. Ciągle był poważny z twarzy, co mnie przekonało, ze mówi śmiertelnie poważnie. I co teraz? Zgodzić się?

- Tym się stresowałeś? - Uśmiechnęłam się.

- Jak cholera – przyznał, obejmując mnie ręką w pasie i przysuwając tak, że nasze klatki piersiowe się stykały. Spodobał mi się ten obrót spraw, mimo że jeszcze niedawno odsuwałam się od niego, wtedy w wodzie. 

- Tak, Zayn. Zostanę twoją dziewczyną - odpowiedziałam. Z moimi słowami nasze usta połączyły się, tworząc idealny duet. 

*koniec wspomnienia*

Wszystko wydawało się powrócić do mnie ze zdwojoną siłą. Znów poczułam się, jak wtedy. Młoda, niezależna dziewczyna, która kilka tygodni temu skończyła studia. Jak szybko to zleciało, zanim się obejrzałam minęły cztery lata. 

Studio • malik (Gay Club 2)Where stories live. Discover now